Erekcjato-serekcjato
: 2011-07-24, 00:44
Erekcjato-serekcjato
Na starość wszystko tak samo
I tylko pozornie inaczej
Zbrzydłaś
ale co z tego
to otwiera nowe możliwości
Niby koniec tych czasów gdy ogień podsycałaś
wilgocią
gdy spijałem pocałunki, zanurzałem się w tobie
gdy tonąłem w twych ruchach
gdy żywiłem się tobą
Teraz każdy wzwód to nowy zawód
Namiętność już nie taka, a jednak taka
choć pochowałem członka
(czeka na resztę mnie w raju)
Więc póki tchu, wciąż w łóżku próbuję różne pozycje
do trumny
Lecz wciąż chcę czerpać z twojego źródełka
śluzu
Zdziwaczałem, toleruj nawyki starca
Wracam do natury łudząc się
że kupię sobie kilka lat więcej
Nie jadam mięsa, a to pokarm facetów
więc w łóżku jestem nie taki
Rano spijam rosę zgromadzoną w rowie
co ostał się chyba po orce z ubiegłej dekady
(pamiętasz, jak cię ruchałem na polu?)
Na śniadanie mleko z obwisłego krowiego cycka
Potem spacerek na łonie natury
przez bujną łąkę na wzgórek
by posiedzieć nago wśród mchów dla zdrowia
I na grzyby chadzam do lasu
wokół twojej pizdy
Na starość wszystko tak samo
I tylko pozornie inaczej
Zbrzydłaś
ale co z tego
to otwiera nowe możliwości
Niby koniec tych czasów gdy ogień podsycałaś
wilgocią
gdy spijałem pocałunki, zanurzałem się w tobie
gdy tonąłem w twych ruchach
gdy żywiłem się tobą
Teraz każdy wzwód to nowy zawód
Namiętność już nie taka, a jednak taka
choć pochowałem członka
(czeka na resztę mnie w raju)
Więc póki tchu, wciąż w łóżku próbuję różne pozycje
do trumny
Lecz wciąż chcę czerpać z twojego źródełka
śluzu
Zdziwaczałem, toleruj nawyki starca
Wracam do natury łudząc się
że kupię sobie kilka lat więcej
Nie jadam mięsa, a to pokarm facetów
więc w łóżku jestem nie taki
Rano spijam rosę zgromadzoną w rowie
co ostał się chyba po orce z ubiegłej dekady
(pamiętasz, jak cię ruchałem na polu?)
Na śniadanie mleko z obwisłego krowiego cycka
Potem spacerek na łonie natury
przez bujną łąkę na wzgórek
by posiedzieć nago wśród mchów dla zdrowia
I na grzyby chadzam do lasu
wokół twojej pizdy