NIE MOGŁEM SOBIE Z NIĄ PORADZIĆ,
CHOCIAŻ WIEDZIAŁEM, GDZIE MAM WSADZIĆ,
ŻE NA FINISZU MUSI ZAGRAĆ,
TAK JAK NA SZWAGRA DZIAŁA VIAGRA

A ONA PIĘKNA, ROZŁOŻONA
NICZYM SPRAGNIONA SEXU ŻONA
LEŻY NIETKNIĘTA NO I CZEKA…
A MNIE BRAK SIŁY I SIĘ WŚCIEKAM!

AŻ RZEKŁEM SOBIE: - SPOKÓJ BRACIE.
ŻONA NA WCZASACH, TYŚ SAM W CHACIE,
BIERZ JĄ DO RĘKI I DO DZIEŁA
I SPRAW BY WRESZCIE CI STANĘŁA!

ZASZEDŁEM Z PRZODU, Z TYŁU, Z BOKU,
KLĘCZAŁEM, STAŁEM TEŻ W ROZKROKU,
SAPAŁEM, ALE WCIĄŻ Z UPOREM
WKŁADAŁEM, ŻEBY WYJŚĆ Z HONOREM!

MĘCZYŁEM SIĘ PRZEZ DZIONEK CAŁY,
POT MNIE ZALEWAŁ, WYSZŁY GAŁY,
ALE W EFEKCIE DROGIE PANIE,
JEŚLI KTOŚ PRAGNIE, TO MU STANIE













































































MEBLOŚCIANKA

tje

Gacek!
Nieprawdopodobne jest gest pojednania ze strony Pani Muzyk! Żeby ustasfakcjonować Panią Muzyk ( to w kontekście jej pierolamento które wygłosiła pod Twoim utworem i pod Twoim adresem ) to napiszę, że bardzo lubię Twoje utwory
(rymowanki) które piszesz i podziwiam swobodę z jaką to robisz.pozdro

Boob - no cóż, wybacz, ale nie czuję potrzeby łechtania twojego ego, wpisując się w schemat głupiej blondynki za jaką mnie masz.

A co utworu - nie wiem jak u Ciebie z pamięcią - napisałam kiedyś wyraźnie Gackowi, że jak napisze erekcjato to zmienię wpis na "tje", zgodnie z prawdą.