Strona 1 z 1
erekcjato matczynej miłości
: 2013-07-01, 21:49
autor: nuel
synku!
jesteś najlepszym
co mogło spotkać rozprutą kobiecość
dziś kończysz osiemnaście lat
mój mały
a jednak dorosły...
pora wypłynąć
na szerokie wody
nauczyłam cię wszystkiego
co takie ważne
że oko za oko to zawsze za mało
i że nie o to chodzi
by trzymać wysoko głowę
lecz milczeć
zupełnie po męsku
i dbać o ciało
bo mężczyzna nie może śmierdzieć
podnosić głosu
ani ręki
że czas jak wszystko inne
jest sprawą względną
co przecieka między palcami
niezależnie
pamiętam...
kiedy się urodziłeś
taki maleńki
ojciec zdziwił się
że to-to-jeszcze-żyje
a potem odszedł
sama
musiałam się wszystkim zająć
być przy tobie
przez te wszystkie lata
on nawet nie wie co stracił
a ja
jestem taka dumna synku!
i przytulam cię
najmocniej najczulej jak umiem
żebyś wiedział Skarbie
że nigdy nie żałowałam
formaliny
: 2013-07-01, 23:07
autor: remik
prawie zbyt długie
czytałem i czytałem
i tam mi się syneczkowato zrobiło
aż tu nagle znalazłem się w słoju
dobre to!
: 2013-07-01, 23:13
autor: nuel
noooooo.....
staram się
być dobrą matką

: 2013-07-01, 23:24
autor: remik
brrrrrrrrrrrrrrrrrr
avo!
bravo?
tu ALfa!
odezwij się
wzywam cię!
112 !
: 2013-07-01, 23:31
autor: nuel
przybywam!
gotowa!
69

: 2013-07-02, 08:46
autor: andreas43
Brawo
Nie dość że świetne, to jeszcze na czasie.
: 2013-07-02, 22:10
autor: ann13
spróbuj pisać bardziej naturalnie, bo tu miłości do dziecka, w tekście ogóle nie widać, tylko jakąś wykreowaną rąbankę, to samo jest z waćpanem mężem
: 2013-07-03, 11:56
autor: Wojciech Graca
ere
: 2013-07-03, 15:47
autor: nuel
nie wiem ann, jak to miałoby być bardziej naturalnie
u mnie tak to chyba (niestety?)
zwłaszcza
że tu nie o miłość szło
bo peelka potraktowała dziecko za-da-nio-wo
tak, żeby się wywiązać
z pokładanych nadziei
kąpania przez jakiś czas
a potem
ufff! sruuuu!do morza

: 2013-07-03, 17:40
autor: ann13
no ja rozumiem, że zadaniowo, ale to miała pokazać awersacja
cały ten tekst zbudowany jest na uogólnieniach, stereotypie mężczyzny, nie zaś miłość matki do dziecka
dlaczego jak ma się 18 lat to pora wypłynąć na szerokie wody? kto tak powiedział, to jest jakaś zasada, a jeśli tak to czyja? co to są szerokie wody? dniestru, czy bugu? o ile wiem, 18-letni chłopak, jest w drugiej klasie liceum, tuz przed maturą, czyli to znaczy, że te szerokie wody, to jest kolejka bezrobotnych, jak rzuci szkołę? zacznie pić wódkę i jarać specyfiki, jak rajski?, poza tym wydaje mi się, że rozsądna, kochająca matka już od kiedy dziecko zaczyna chodzić, to je wypuszcza na szerokie wody, oczywiście ich szerokość, jest proporcjonalna do wieku dziecka, wręcz sama stwarza sytuacje, żeby dziecko mogło korzystać ze swoich możliwości, żeby doświadczało, trzymając, czasami mniej dyskretnie, rękę na pulsie i pilnując, aby dziecko się nie skrzywdziło
to nauczyłam cię wszystkiego, to jakaś pretensja do dziecka? mogła je oddać do adopcji, hrabianka, może gdzie indziej by spotkało kochających rodziców, dalej są jakieś doniesienia z prasy brukowej o klepaniu miski, ale najśmieszniejsze jest to, że mężczyzna nie może śmierdzieć, kiedy podczas moich obserwacji, w tej chwili mężczyźni nawet bardziej dbają o higienę niż kobiety
tirówki
no a potem znowu jakieś użalanie się nad sobą, jak to sama musiała się borykać z formaliną, jakby dziecko mamusi sytuacji było winne, a na koniec go przytula, nosz kurwa, rozpłakać się idzie, po tym całym jej biadoleniu, wypominaniu, czego to ona dla niego nie zrobiła i jak się poświeciła, blee
syneczek i skrab to miłości do syna za matkę nie zrobią
a i awersacja traci, bo na odległość śmierci padliną
: 2013-07-03, 18:44
autor: nuel
no nie ann!
to, że napiszesz mi, jak być powinno, nie znaczy wcale, że tak jest (albo nagle być zacznie w życiu)
matki też są różne. najczęściej właśnie dalekie od ideału jednak (mimo, że przy okazji- wcale nie myślą o oddaniu do adopcji, bo wierzą
w siebie i swoje klapsy nie z wierzby na przykład).
nie mają świadomości krzywdzenia
wyrytej na obrączkach
różańcowych
znacząc nimi swoje dzieci jak foki w zoo
zbyt często niestety wierzą
że dopiero jak skończy osiemnaście lat bądzie gotów
uciec z domu
do poprawczaka
mają problemy z akceptacją
praw dziecka
albo siebie w roli innej, niż łaskawa hrabianka
udzielająca audiencji raz w tygodniu przez 10min
traktując wiele z tego o czym pisałaś zadaniowo, nie zdając sobie z tego sprawy powielając wzorce wyniesione z domu, jakich wiele wokół...
itd
ale to jeszcze nie powód, żeby twierdzić, że kulejąc na wszystkie możliwe zmysły i komórki, obciążone deficytem rodzicielskiego liryzmu- świadomie życzą swoim dzieciom wszystkiego najgorszego
w awersacji
Ps. dzięki za koment- w pięty mi poszło i zmusiło do przemyślenia raz jeszcze tematu
kolejnego dziecka
któremu nie jestem w stanie w gruncie rzeczy zagwarantować przyszłości
na erekcjato.eu

: 2013-07-03, 19:04
autor: ann13
ja nie napisałam że tak być powinno, tylko że tak jest
i nie pisze wcale o ideale matki, tylko o normalnej, kochającej matce, której wcale nie odbiera urody, oraz ani krzty uczucia, jak ryknie na swojego dorastającego syna, czasem, to ja ci kurwa obiadki pod nos przynoszę, gotuje ulubione frykasy, a ty nie możesz ruszyć dupy i naprawić mi kompa, od jutra, robisz sobie kolację sam, wcale nie uważam również, że kochająca matka nie może przyłożyć w dupę, tyle tylko, ze twój tekst jest kompletnie nieosobisty, nieintymny, nie wywoluje (we mnie) żadnych emocji, oprócz sprzeciwu, ten tekst udaje, widać w nim tylko pretensje do syna, za to ze jest i jaka to ona jest, gwiazda, ze go nie wsadziła do okienka życia
: 2013-07-03, 19:20
autor: nuel
niech ci będzie ann, że tak właśnie
chociaż my ciągle nie o tym samym
ty o normalnej matce, która nie ma problemów z komunikacją (bo potrafiła upomnieć się o naprawę kompa?)
ja o tej która całe życie traktuje dziecko jak ciało obce
więc
podchodzi do niego z listą punktów na kartce
1.karmić
2.kąpać
3.kupić książki
4.itd
czasem nie wytrzymuje ciśnienia i wybucha
ale w gruncie rzeczy nie ma sobie nic do zarzucenia, bo mogła odhaczyć więcej jak połowę
i myśli, że to wystarczy
żeby nazwać się kochającą
...
paskudny temat
może zresztą masz rację i wcale nie ma ich aż tak wiele
podobnych do mnie
: 2013-07-03, 20:56
autor: Boob
Pomysł na ere z duchem czasu. Masz jednak wystarczajacy potencjał żeby treść dopasować do aktualnych trendów, porażajace były matkobójczynie które swoje dzieci ćwiartowały i przechowywały w lodówce i korzystały w tym czasie z innych produktów na półce niżej czy wyżej lub wcześniej pakowały do beczkach jak kiszoną kapustę. Ta formalina to dobra awersacja ale trochę naukowa.pozdrawiam za to ere masz u mnie 10 szkę. podrawiam
[ Dodano: 2013-07-03, 21:01 ]
pakowały do beczek jak kiszoną kapustę*
: 2013-07-03, 22:36
autor: ann13
nie wiem o co chodzi z tą komunikacją nuel, bo ja ciągle o sznurowadłach, zawiązanych w nierozerwalne pętelki z których oczywiście wynika komunikacja, komunikacja nie jest źródłem, tylko następstwem, nawet jak jej brak, u ciebie w komentarzu jest robot, nie ma matki
z choćby minimalną depresją
poporodową
a w tekście same e 24, zapychacze, które wiadomo jak się skończą
u dziecka, czy to będzie zamrażalnik, czy formalina, albo wydziedziczenie i pozbawienie praw do zachowku, złotych klipsów pod poduszką, nie ma znaczenia, bo przecież tak czy siak, dziecko można ukatrupić
miłością
matki do siebie;)
: 2013-07-03, 22:48
autor: nuel
ehe ann
właśnie tak
robot
ma małe szanse powodzenia
bo mu się śruba odkręca
w najmniej odpowiednim momencie
kon-struk-ty-wnie
poddaję się krytyce