żar ogniska rozgrzewał nam twarze
błyskał refleksami w oczach
a powieki mrugały odganiając dym

pierwszy odezwał się ćwik Marek
chrząknąwszy powiedział - no tak
i zamilkł
dorzucając polano do ogniska

wtedy postanowiłem im wygarnąć
zwłaszcza że zastępowy rzekł
-dość ognia
i wyciągnął polano z ogniska

usłyszeliśmy głośne chrząkanie
to dziki
- krzyknął zastępowy
wywołując istne zamieszanie
i wtedy wreszcie wygarnąłem






























































tego ziemniaka

moim skromnym zdaniem masz tu pow

Bo brak im.
Trudno, ale wygarnąłem.

no

no nie,
jednak zauważ, że na początku trzeciej strofy napisałem:
wtedy postanowiłem im wygarnąć
więc na końcu zastosowałem skrót nawiązujący, co jednak znosi,
lub przynajmniej łagodzi pow.

no lagodniutki jest