Faszerowany suplementami diety,
już od trzeciego roku życia,
na porost zbębów,
na porost włosów,
na poprawę męskości,
przeciw grzybicy stóp i pochwy.
Otoczony miłością Boga,
który za złe wynagradza,
ale zabrania używania prezerwatyw.
Karmiony w fast foodach
niezdrową rywalizacją
bez kofeiny i cukru.
Mogący wybierać,
co pięć i cztery lata,
nowych konsumetów
własnych dochodów.
Nękany solidarnością,
gdy chcą mi zabrać więcej
i patryiotyzmem,
gdy chcą odebrać wszystko.
Wstaję o świcie,
by czołgać się do przedu,
ciągnąc wzrost gospodarczy,
przyczepiony do kostek.
I ciągle umieram.
ale sex
frustrujące erekcjato, ale jestem optymistą
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość