Wielka miłość.
: 2014-07-16, 11:21
Gdym Cię spostrzegł w twarzy tłumie
duszy mojej przyjaciółko, jedno z pytań w mojej głowie
wibrowało, osaczało, kołatało: Skąd Cię znałem?
I choć tego nie wiedziałem, moje oczy Twe spotkały,
jakieś dziwne przyciąganie, inny wymiar się otworzył, tylko dla nas. Zrozumiałem!
Poza światem i rozumem, tylko sercem pojąć mogłem
Jeśli kiedyś już istniałem i twą twarz już kiedyś znałem bardzo dobrze!
Ach! Więc zjawiasz się raz jeszcze, choć wieków ze cztery mija, by głupcowi znów dać szansę. Pani moja, moja miła!
Ma Bogini! I choć mogłaś z wysokości swej z pogardą,
jednak schodzisz w me ramiona?!
Me zasługi mnie nie znane,
na przychylną Twą uwagę czymże sobie zasłużyłem?
W mych marzeniach widzę chatkę a w tej chatce dwa istnienia
Pani moja! Isztar moja! Czekaj na mnie, wnet powrócę!
Znów stchórzyłem…
duszy mojej przyjaciółko, jedno z pytań w mojej głowie
wibrowało, osaczało, kołatało: Skąd Cię znałem?
I choć tego nie wiedziałem, moje oczy Twe spotkały,
jakieś dziwne przyciąganie, inny wymiar się otworzył, tylko dla nas. Zrozumiałem!
Poza światem i rozumem, tylko sercem pojąć mogłem
Jeśli kiedyś już istniałem i twą twarz już kiedyś znałem bardzo dobrze!
Ach! Więc zjawiasz się raz jeszcze, choć wieków ze cztery mija, by głupcowi znów dać szansę. Pani moja, moja miła!
Ma Bogini! I choć mogłaś z wysokości swej z pogardą,
jednak schodzisz w me ramiona?!
Me zasługi mnie nie znane,
na przychylną Twą uwagę czymże sobie zasłużyłem?
W mych marzeniach widzę chatkę a w tej chatce dwa istnienia
Pani moja! Isztar moja! Czekaj na mnie, wnet powrócę!
Znów stchórzyłem…