Strona 1 z 1

z prądem czy pod erekcjato

: 2015-07-29, 11:12
autor: dłubotwór
mostek na strumieniu
zatrzymuje wyłożoną kartą
czystej po deszczu księgi
przyjmując pierwsze pręgi
zdartego żwirowego naskórka


rześkość chwyconą w ostatnim odgłosie
na krawędzi trwania
odciąga woda tokiem własnych myśli
przepływ snuje ją zamgloną łąką
gubiąc pod lasem w postaci zadumy

odwracam się w przyszłość
nadpływa łódka z kory
plastikowy śmiałek w opasce
steruje w środek bystrzyny
przytrzymuję czas na krawędzi wypływu

wychylam się
dzwony na osiemnastą przywołują rzeczywistość
muszę wracać nie mając odpowiedzi




































czy ty Zenonie ...?

: 2015-07-29, 12:10
autor: Boob
witam
poeta mi wybaczy moją niewiedzę ja żyję w świecie paragrafów i tiret -(ów) moja „poezja" to ustawy, zbyt mało czytam tomików i nie znam środowiska poetyckiego,
stąd tez trywialne pytanie o co chodzi z tym Zenonem...?
ja pomyślałem w awersacji o:
czy to ty Zygmuncie…?

może ta wersja interpretacji jest zbliżona do poprawnej:
kochanek będący proboszczem lub wikarym o imieniu Zenon w pobliskiej parafii uprzednio umówiony z podmiotem przebywającym chwilowo na spacerze (bez telefonu komórkowego) na igraszki miłosne przypomina mu o terminie spotkania dzwonami!?

ps.
poza tym wiersz jest subtelny, czyta się go dobrze.pozdrawiam

: 2015-07-29, 15:09
autor: nanie
bierzesz mnie za męża?

















ups, żonę?;)

: 2015-07-29, 17:22
autor: dłubotwór
może nieumyślnie, wprowadziłeś mnie w zakłopotanie mecenasie, Zenek to mój wypróbowany kumpel, wystawiam go na wszelkie konfrontacje, zdecydował się wziąć za mnie ślub, co się będę chłopa czepiał, że po drodze stanął żeby to trochę przemyśleć, skoro dotarł ; )
nanie, przecież wiesz, że biorę ;) no jeden może warunek - cycki





zostają

: 2015-07-29, 21:23
autor: nanie
ja tam raczej bezwzględna jestem i w sprawach najważniejszych nie chodzę na kompromisy, no ale podstawię za siebie na to branie, koleżankę, ona jakaś łagodniejsza jest ode mnie, na imię, jej kryśka, więc i komponować się będzie, z twoim kolegą zenkiem, który pewnie pójdzie za ciebie, na pierwszą (a zarazem ostatnią) randkę ;)

: 2015-07-30, 10:29
autor: dłubotwór
sie mi nanie wydawało,że mam cię na widelcu, pewnie mogę nie dodawać że sobie zenka zwymyśliłem, krystyna jak nie wyleczyła jeszcze zębów to niech sie krystyna wcale nie fatyguje ;(