Rok w rok
kontrolujesz badasz nadzorujesz
wypełniasz mnożysz
Wyniki zadowalające
dzieci in potentia nadal zdrowe

Kiedy trzeba
burzysz się po cichu
po kryjomu stawiasz opór
cegiełka po cegiełce
na cele charytatywne
Jerozolima ma swoją bramę i swój mur

Twój bunt
rośnie w ustach
jak stęchły ziemniak
To nic myślisz
zło jest złem
dobro dobrem
logika wybawia od nadmiernych wzruszeń
nadciśnienia

Lecz gdy ten kogo brałeś za ofiarę
ucina ci głowę
rwiesz włosy z głowy
jak uratować resztki logosu

Potem stajesz przed katolickim bogiem
(który za powyższe wynagradza za poniższe karze)
Rachunek jest prosty
trzeba odsiedzieć swoje
za lata życia na własną rękę
zgodnie z zaleceniami lekarza

Mój ty
ateisto ochrzczony
czcicielu prefiksów
głosicielu płynnych prawd
który w obawie przed zakneblowaniem ust
nie mówi wcale