wolny erekcjato
: 2019-07-16, 09:24
Pamiętam - gdy się ożeniłem,
To diametralnie się zmieniłem,
Przedtem spokojne wiodłem życie,
Stawałem wesół już o świcie
I z przyjaciółmi, kolegami,
Szedłem przez życie, jak tsunami.
Nikt mi nie buczał, nie dokuczał,
No i bez przerwy nie pouczał.
Że jestem menel, pijaczyna,
Że dzionek od picia zaczynam,
Dlatego zmieniam swoje plany,
Nie chcę być wciąż poniewierany.
Postanowiłem, że cię rzucę,
Choć wiem, że kogoś tym zasmucę,
Lecz skończą się męki, cierpienia,
Kiedy doświadczę wyzwolenia.
Nie będziesz mnie już poniewierać,
Sam sobie będę drzwi otwierać,
Nikt ze mnie już nie będzie drwić,
Dlatego proszę - pozwól żyć
wódko
To diametralnie się zmieniłem,
Przedtem spokojne wiodłem życie,
Stawałem wesół już o świcie
I z przyjaciółmi, kolegami,
Szedłem przez życie, jak tsunami.
Nikt mi nie buczał, nie dokuczał,
No i bez przerwy nie pouczał.
Że jestem menel, pijaczyna,
Że dzionek od picia zaczynam,
Dlatego zmieniam swoje plany,
Nie chcę być wciąż poniewierany.
Postanowiłem, że cię rzucę,
Choć wiem, że kogoś tym zasmucę,
Lecz skończą się męki, cierpienia,
Kiedy doświadczę wyzwolenia.
Nie będziesz mnie już poniewierać,
Sam sobie będę drzwi otwierać,
Nikt ze mnie już nie będzie drwić,
Dlatego proszę - pozwól żyć
wódko