Strona 1 z 1

Erekcjato o codzienności z Tobą

: 2019-07-24, 23:06
autor: White_Rose26
Erekcjato o codzienności z Tobą.


Wyjdź, zamknij drzwi.
Teraz wyjdź.
Nim zacznę biadolić ,
I wątpić w to co teraz robię.

Wyjdź!
Nie zmienię decyzji, za dużo spotkało Nas hipokryzji.

Nie chcę znów nabrać się na słowa które śmierdzą kłamstwem już na kilometr, nie zostaniemy rodziną roku , czyżbyś był w szoku?

Ja jestem tą samą którą, poznałeś tylko przez prawdę kierowana.
To ona we mnie wreszcie eksplodowała i wyrok taki wydała.

Wyjdź.
Nie zostaniesz do rana.
Oszukujesz sam siebie mówiąc ,że Ci przykro tak naprawdę to nie złagodzisz już niczego.

Skończyła się sielanka.
A może jej nigdy nie było?
Żyliśmy ze sobą to fakt.
Ale ile razy można udawać szczęście?
Kiedy co kilka dni wbijasz znowu szpile?

Dla Ciebie nie żyje.
A teraz idź.
Zniknij stąd.

Dłużej nie zniosę Twojego poniżania , w policzek uderzenia.
Mojego wiecznego użalania się nad sobą, ukrywania łez podczas bezsennej nocy.
Pocieszania się myślą , będzie lepiej.
I na pokaz uśmiechnięte twarze , ręce wplecione w siebie wzajemnie.

To wszystko było daremnie.
Tym razem Ci nie pokaże , jak cierpię kiedy chwycisz za klamkę mijając próg.

Zniknie mój wróg i cuchnący smród szczęścia na pokaz.



























Klamka zapadła.

: 2019-07-25, 18:16
autor: nanie
ekspresyjne masz te teksty, ale co z tego jak nie wiesz co to erekcjato, tutaj może akurat by się przydał kawałek z zakończenia twojego poprzedniego tekstu

Wyjdź, zamknij drzwi.
Teraz wyjdź.
Nim zacznę biadolić ,
I wątpić w to co teraz robię.

Wyjdź!
Nie zmienię decyzji, za dużo spotkało Nas hipokryzji.

Nie chcę znów nabrać się na słowa które śmierdzą kłamstwem już na kilometr, nie zostaniemy rodziną roku , czyżbyś był w szoku?

Ja jestem tą samą którą, poznałeś tylko przez prawdę kierowana.
To ona we mnie wreszcie eksplodowała i wyrok taki wydała.

Wyjdź.
Nie zostaniesz do rana.
Oszukujesz sam siebie mówiąc ,że Ci przykro tak naprawdę to nie złagodzisz już niczego.

Skończyła się sielanka.
A może jej nigdy nie było?
Żyliśmy ze sobą to fakt.
Ale ile razy można udawać szczęście?
Kiedy co kilka dni wbijasz znowu szpile?

Dla Ciebie nie żyje.
A teraz idź.
Zniknij stąd.

Dłużej nie zniosę Twojego poniżania , w policzek uderzenia.
Mojego wiecznego użalania się nad sobą, ukrywania łez podczas bezsennej nocy.
Pocieszania się myślą , będzie lepiej.
I na pokaz uśmiechnięte twarze , ręce wplecione w siebie wzajemnie.

To wszystko było daremnie.
Tym razem Ci nie pokaże , jak cierpię kiedy chwycisz za klamkę mijając próg.

Zniknie mój wróg i cuchnący smród szczęścia na pokaz.
Wyjdź!
Idź stąd już!


































































































































kosić trawę

: 2019-07-25, 18:32
autor: White_Rose26
Do 3 razy sztuka widocznie się nie nadaję do tego .Pozdrawiam.Ps. Wrzucę przeróbke którą, zaproponowałaś.