Zwyczajny poranek.
Świat budzi się powoli,
bez pośpiechu.

Zapach kawy
snuje się po mieszkaniu.

Przez firanki przeciskają się
pierwsze promienie,
zaglądając ciekawsko.

Za oknem gwar ulicy,
o piętro wyżej – kroki sąsiada.
Po prostu szara rzeczywistość
powszedniego dnia. 


Telefon milczy – jeszcze. 

Zegar tyka z namysłem.

Myślami już jestem w pracy,
układając w głowie plan dnia.

Nagle – ktoś puka.

O tej porze? Tak wcześnie?

Otwieram drzwi
i znieruchomiałam.

W tym momencie zwykły dzień
przestał być właśnie zwykłym.































































Komisarz Alex

Lydia Del pisze: ↑2025-08-09, 09:44 Nagle – ktoś puka.

O tej porze? Tak wcześnie?

Otwieram drzwi
i znieruchomiałam.

W tym momencie zwykły dzień
przestał być właśnie zwykłym.

tutaj wkraczasz w rebusoto
budujesz napiecie
a awesacja nic nie zmienia
mozesz tam kazdego wcisnac

Lydia Del pisze: ↑2025-08-09, 09:44 Zwyczajny poranek.
Świat budzi się powoli,
bez pośpiechu.

Zapach kawy
snuje się po mieszkaniu.

Przez firanki przeciskają się
pierwsze promienie,
zaglądając ciekawsko.

Za oknem gwar ulicy,
o piętro wyżej – kroki sąsiada.
Po prostu szara rzeczywistość
powszedniego dnia. 


Telefon milczy – jeszcze. 

Zegar tyka z namysłem.

Myślami już jestem w pracy,
układając w głowie plan dnia.

gdybys to tak zostawila
i w awersacji napisala
np:
burdel mama
to wygladalo by to lepiej

to jest tylko przyklad

Szkoda. A już się cieszyłam...chlip, chlip.

masz niezwykle plastyczny ten tekst

erekcjato 1943

Lydia Del pisze: ↑2025-08-09, 09:44 Zwyczajny poranek.
Świat budzi się powoli,
bez pośpiechu.

Zapach kawy
snuje się po mieszkaniu.

Przez firanki przeciskają się
pierwsze promienie,
zaglądając ciekawsko.

Za oknem gwar ulicy,
o piętro wyżej – kroki sąsiada.
Po prostu szara rzeczywistość
powszedniego dnia. 


Telefon milczy – jeszcze. 

Zegar tyka z namysłem.

Myślami już jestem w pracy,
układając w głowie plan dnia.

w auschwitz-birkenau

Masz niezwykle plastyczne wyobrażenie.

lydia, w ogóle nie mam wyobrażeń, wyobraźnia to nie jest moja mocna strona, uziemienie i chodzenie po kałużach bardziej mi odpowiada :)