nocami robiąc głębokie skłony
podnosiłam ręce do nieba i układając w kocią mordkę skundlony pysk suki
błagałam lema o kogoś fantastycznego

przy satelitarnej antence składałam w ofiarze
swój ulubiony niebieski moherem gryzący beret
i modliłam się o ciebie żarliwie
do ojca naszego rydzyka

chodziłam po ciebie z pielgrzymem
na kolanach do czestochowy
i klęczałam w majonezie na zielonym groszku z puszki hortexu
żebyś już był właśnie taki

niesamowice nieostrożny
niespodziewanie zaskakujący
idealnie pozakrywany
bezczelnie bezwstydny
rozkosznie miękki
stalowo twardy
niemożliwie mądry
niewyobrażalnie prawdziwy

wiec może bądż jeszcze tak dobry
i zostań moim chłopakiem

















































































na posyłki

EXTRA

hańdzia super erekcjato
aż się zadychałam ze smiechu:)

[ Dodano: 2007-07-02, 08:52 ]
a dwie pierwsze strofki są cudeńko:))))

ofiara z beretu kleczenie w majonezie i modly do lema sa smieszne bardzo , zakonczenie taki light kielecki majonez ale pasuje do tekstu przynajmniej

a jaki jest synonim do składając, układajac?

robiąc kocią mordkę z skundlonego pyska suki ?
albo w czasie dokonanym ; złożyłam w ofierze ?

w wersie wyzej ona już robi skłony, pod to niebo :)
kurna, a ten czas dokonany to mi psuje konstrukcję drugiej zwrotki

niezłe hołubce tu wycinasz...

:)
podoba się , ale nie komentuje bo znawcą erekcjato jestem marnym

dean, ściemniam tylko
milkar, no to tak jak ja