lupą badam czystość intencji
drobne skazy na skórze
źrenice gdzie czai się strach
kumuluję światło by podpalić świat

w soczewce lunety spragnionej oka
obserwuję migotanie tysięcy gwiazd
ogony komet lśniące feerią barw
przerażony ciszą kładę się spać

rankiem gdy widzę swoją twarz
w srebrzystej poświacie lustra
szukam potwierdzenia że było warto
walczyć o każdy skrawek dnia
































dla Oscara

Udało Ci się zaskoczyć mnie sposobem przekazu tekstu,
piękna opisowość, szkoda, że niespotykana u Ciebie za często
przez tekst się płynie, masz dobrą rytmikę i
fantastyczny dobór słownictwa.
To jest erekcjato w 100%!
nie ma ale,
niestety

daje po bance

To ja też mu dam ten ........tego....

dobre ere , bo zaczełam juz wierzyc , że peel stoi "z boku" tego wszystkiego

Lila.........to może dasz też dyszkę?

ewa no pewnie dam ;) ale poki co przerwalam ocenianie , obiektywniej bedzie wszystko jednym rzutem na taśme , bo mam bardzo chwiejny charakter

jakbym widział Charlize Theron przy
porannej toalecie hehe, dobre ere, din

taaa.
jak napisze, ze to twoje (jak do tej pory), najlepsze erekcjato, to kto wie, jak wysoko wzlecisz na swym nadetym ego.

o w mordę... wypaliło!

olga pisze:taaa.
jak napisze, ze to twoje (jak do tej pory), najlepsze erekcjato, to kto wie, jak wysoko wzlecisz na swym nadetym ego.

[din, sorry za offtop]: volga, ale poszalałaś z awatarem hehehe

czas obudzic volge.

Liluś........a jednak