liczę wciąż te same załamania na suficie
i ciągle siedzę w jednym miejscu
oglądając przez okno bazarek różyckiego

niedługo obetnę włosy
i zapuszczę korzenie obok pomidorów w ogródku sąsiadki
ale zanim mnie zemdli od pyłków ulubionej topoli
pojadę na krajoznawczą wycieczkę

może nareszcie za końcem swojego nosa
zobaczę coś więcej
pozwiedzam




























































tyłek przewodnika

hu hu!!!!!!
najpierw to a teraz idę czytać

[ Dodano: 2007-07-26, 09:37 ]
nooo, a tak mi brakowało opierniczania za nadmierną opisowość
tylko jakoś jej tu nie widzę
no wiesz?

no mam na głowie dzisiaj rachunek wyników, to musiałam sie jakoś zbilansowac ;)

widzę poprawę w twoich tekstach,
piszesz teraz do rzeczy, nie zatracając
przy tym swojego stylu,
nice;)

księciuniu, ty mnie oszalamiasz ostatnio, chyba robisz to specjalnie, zebym się nie mogla skupić na awersacji :P)