nie usiądę więcej na grzędzie
z wymalowanym zachwytem w oczach
na drugiej zmianie ciągle robiąc
za twoją małą zuzie pończoszankę
w wersji dla rzucających palenie

nie będę cię dłużej oplatać
niepodlewanym bluszczem otaczac
służyć wsparciem i oparciem
patrzac jak wół w malowane wrota
na to jak wdzięcznie sie potykasz
o wczorajszy dzień z kalendarza

ale wzamian poeksperymentuję
tylko trochę tak dla odmiany
z silnymi mocnymi kobietami
i ich wielkimi cyckami
których zawsze im zazdościłam
pieszcząc swoje małe własnymi rękami
bo każda z nich nie jest chyba aż taka zła
żeby gorsza być nie mogła










































w celi 125

Za wuja pana nie mogę dopatrzeć się związku zakończenia z treścią, powalasz mnie ann jednym ruchem warg sromotnie wydętych, uśmiecham się czytając te opowieści i zastanawiam się ile w tym sajenu fikszynu, a ile prawdy

sonia, heh, bo ja połączyłam dwa erekcjata, jedno niedoszłe , które miałam zamiar dopiero, a potem tak ta babą się zajełam, którą wkleiłam , że wpadło mi nowe, do głowy, a na koniec wyszła bryndza, w której idzie o to, ze ona przez czas jakiś chyba okreslony, ale wcale nie trzeba go tutaj datować się nim nie pozajmuje, za to z jakaś kobietą ewentualnie zaszaleje siedząc w miejscu w odosobnionym , ale nie całkiem sama ;)

a teraz o prawdzie w zywe ;)
odpowiem dyplomatycznie, bo nie mogę sie tak całkiem porozbierać , no koloruję czasem uzywając akwareli, która najlepiej się sprawdza na bloku rysunkowym, ale rdzeń zawsze zostawiam nienaruszony , ponieważ niestety nie mam skłonnosci do pobujania głowy w chmurach nad czym bardzo ubolewam, bo taka własnie przydałaby mi się tutaj :)

chyba lepiej i czytelniej, byloby...

od Celi z celi

tylko nie wiem czy ci Marcin uzna

ja za sam tekst zapunktuje
chociaz tak ja sońka
ni chuja z zakończeniem związku dopatrzec sie nie dam rady

heh, powinno byc w celi 125