Erekcjato dnia codziennego
: 2006-09-20, 17:05
Układa się wiotka jak trzcina
Na tapczanie nie zaścielonym
Odwraca obolałą głowę
Od myśli tak uporczywych
Gdy tylko wrócę z pracy
Obmyję ciało zmęczone
To zwrócę ku Tobie spojrzenie
Swe oczy tak rozmarzone
Gdy tylko otworzę mieszkanie
Ogarnę kąty Ci przeznaczone
Pomyślę o tych rzeczach
Co dlań dziś jeszcze zrobię
Gdy tylko posprzątam pokój
Obiad ugotuję dla Ciebie
Podejdę z tęsknością do okna
Niecierpliwie wypatrując na niebie
Oznaki rychłego przybycia
Co natrętnie spokój zakłóca
13latce
Na tapczanie nie zaścielonym
Odwraca obolałą głowę
Od myśli tak uporczywych
Gdy tylko wrócę z pracy
Obmyję ciało zmęczone
To zwrócę ku Tobie spojrzenie
Swe oczy tak rozmarzone
Gdy tylko otworzę mieszkanie
Ogarnę kąty Ci przeznaczone
Pomyślę o tych rzeczach
Co dlań dziś jeszcze zrobię
Gdy tylko posprzątam pokój
Obiad ugotuję dla Ciebie
Podejdę z tęsknością do okna
Niecierpliwie wypatrując na niebie
Oznaki rychłego przybycia
Co natrętnie spokój zakłóca
13latce