stwarzam cię spojrzeniem
beznamiętnie obserwując każdy ruch
skazuję i zbawiam
potępiam i wyzwalam
jesteś moim dziełem

tak nikły w robaczywych podrygach
drżysz na wietrze
i nie wiesz
nigdy nie wiesz
czy precyzja moich myśli
nie strąci cię do piekieł

i choćbyś ponad ludzi wyrósł
dobrocią zachwycając tłumy
albo nikczemnym gestem
odcisnął piętno
na każdym skrawku ziemi
tylko ode mnie zależysz

wznieś oczy ponad horyzont
bo właśnie tam czekam
przyjmij moje posłannictwo


















































kulę snajpera

kulę snajpera=mam cie na celowniku

witaj
Sousa
Jak dla mnie bardzo dobry tekst. Ciekawy pomysł na awersację.
Pozdrawiam serdecznie.dzięka

mi tak srednio
choc zaskoczyl

snajper by wystarczyl

Gdybym umiała tak napisać, to pisząc pominęłabym ostatni wers pierwszej strofy. Wg mnie dzieło nijak wpisuje się( albo nijak nie) w tekst po odsłonięciu awersacji.
Zgadzam się z Fobiakiem, awersacja byłaby mocniejsza bez kuli.

Mało się znam na erekcjato ale to jest chyba ok.

dobre ere