EREKCJATO KSI?ZYCOWE
: 2008-07-19, 13:47
Okrągły księżyc jak weselny bochen
wychylił się zza welonu chmury
i swój cykliczny rozpoczął obchód.
Rozjaśnał twarze zakochanym parom.
Przez okna muskał śpiące buzie dzieci.
Zajrzał do mieszkania na 13 piętrze:
( zawsze tam zaglądał)
poodbijał się w kryształkach
zimnych żyrandoli
i w mosiężnych kluczach
w zamkach od sypialni
( nic się nie zmieniło
na prawo Czesia, na lewo Józek)
i jak stary bywalec
zatrzymał się na moment
w tym pięknym domu
bez miłości.
wychylił się zza welonu chmury
i swój cykliczny rozpoczął obchód.
Rozjaśnał twarze zakochanym parom.
Przez okna muskał śpiące buzie dzieci.
Zajrzał do mieszkania na 13 piętrze:
( zawsze tam zaglądał)
poodbijał się w kryształkach
zimnych żyrandoli
i w mosiężnych kluczach
w zamkach od sypialni
( nic się nie zmieniło
na prawo Czesia, na lewo Józek)
i jak stary bywalec
zatrzymał się na moment
w tym pięknym domu
bez miłości.