Erekcjato ducha
: 2009-08-01, 21:44
Bardzo, bardzo się boję
mój umysł ze strachu szaleje
wzdycham pod tym brzemieniem
od rana zbieram się w sobie
wstydzę się siebie
i za siebie
że nie umiem się zmusić
żeby być taką jak wszyscy
czyli normalną po prostu
adrenalina sięga zenitu
słów brakuje, a głos drży
na kartce zapisuję
to co powiedzieć trzeba
uciekłabym na świata kraniec
(ale go nie ma)
by do jaskini się schować
Ratunku, no nie mogę
tak bardzo się boję
telefonu
mój umysł ze strachu szaleje
wzdycham pod tym brzemieniem
od rana zbieram się w sobie
wstydzę się siebie
i za siebie
że nie umiem się zmusić
żeby być taką jak wszyscy
czyli normalną po prostu
adrenalina sięga zenitu
słów brakuje, a głos drży
na kartce zapisuję
to co powiedzieć trzeba
uciekłabym na świata kraniec
(ale go nie ma)
by do jaskini się schować
Ratunku, no nie mogę
tak bardzo się boję
telefonu