Erekcjato drogi
: 2009-08-15, 10:37
Noga za nogą, za nogą
szła i szła drogą
z poszarpanym życiem
i maleństwem na ręku
droga była wiecznością
brzemię porażki
i ciężar dziecięcia
Noga za nogą, za nogą
szła i szła drogą
ona sama jedna
chroniąca niemowlę
przed wyziewami świata złego
przed którym sama
obronić się nie umiała
Noga za nogą, za nogą
szła i szła drogą
tuląc jedyny skarb
który życie jej dało
a w oczach chyba pył
lekko oczy szklił
Noga za nogą, za nogą
szła i szła drogą
ona tej wędrówki
nigdy nie zapomni
bez alkoholu
szła i szła drogą
z poszarpanym życiem
i maleństwem na ręku
droga była wiecznością
brzemię porażki
i ciężar dziecięcia
Noga za nogą, za nogą
szła i szła drogą
ona sama jedna
chroniąca niemowlę
przed wyziewami świata złego
przed którym sama
obronić się nie umiała
Noga za nogą, za nogą
szła i szła drogą
tuląc jedyny skarb
który życie jej dało
a w oczach chyba pył
lekko oczy szklił
Noga za nogą, za nogą
szła i szła drogą
ona tej wędrówki
nigdy nie zapomni
bez alkoholu