Zajączkowie Julek z Mali
długo na autko składali
bo inflacja ta niemała
oszczędności pożerała.

Mali mówi
-Mój jedyny
chyba autka nie ku pimy,
na nic takie oszczędzanie.
Poproś o pożyczkę łanię.

Łania rzekła
- Dam tę sumę,
ale w zamian chcę stosunek.

Zatem Julek się rozbiera,
A tam, echo! Nic, prócz zera!!
- Zaradzimy temu cosik,
( łania słój z pszczołą przynosi )
tu go wkładaj, bez obrazy

...i powiększył się sto razy

tak minęła nocka cała.
Łania z rozkoszy jęczała.
Nagrodziła go sowicie,
kiedy wychodził o świcie.

Opowiedział żonie o tym.
Ta nabrała też ochoty
i tak Julek ze swą Mali
dzień i noc seks uprawiali.
Rano lżejsza od skowronka
Mali mówi do małżonka
- Pieprzmy już to auto Julek!


























Kupmy ule!

anna
Twoim utworem potwierdziłaś udowodnioną już tezę która znalazła swoje miejsce w takim o to żarcie:

Trzy młode mężatki chwalą się "walorami" swoich mężów
Mój mąż to ma długiego na 18 cm
Druga odpowiada:
Mój mąż ma długiego na 23 cm
Trzecia opowiada:
Mój mąż to ma 8 cm
Te dwie mężatki na to:
phi

A tzrecia im odpowiada:
Nie phi tylko fi

pozdrawiam

Dawno się tak nie śmiałam.

aere