Usiadł w fotelu, myślał czego dokonał,
co pozostawi po sobie gdy już skona.
Jako nastolatek, jak każdy miał plany ogromne
Wszystkich marzeń nawet on sam nie może sobie przypomnieć.

Chciał być kierowcą rajdowym, mistrzem świata,
a dzisiaj? Prowadzi starego dużego fiata.
Chciał mieć żonę - być prawdziwym szczęśliwcem,
a dzisiaj? Zwierza się co drugiej przydrożnej dziwce
Chciał mieć dziecko - syna własnego,
a jedyne co dostał, to od dziwek coś małego.
Chciał coś osiągnąć i być kimś,
a dzisiaj? Na czarno remontuje zabytkowy gzyms

Nagle wstał, pomyślał, że weźmie los w swoje ręce,
że zrobi co tylko będzie mógł, a nawet więcej!
Przystanął... zapytał siebie dlaczego tak długo zwlekał,
uświadomił sobie jak szybko czas ucieka

























































śmiertelnie choremu

całkiem całkiem

a jedyne co dostał, to od dziwek coś małego.

za duzo dziwek i co oznacza "cos"
tje

To "coś" - to właśnie ta śmiertelna choroba
a dziwek tak dużo, bo gość tak żył że nie ma nikogo na świecie i wyżalić sie może tylko dziwkom...