erekcjato sprzeniewierzone
: 2010-07-07, 19:52
jebnij słowem którego nie znam
by głuchym wstrząsnąć
a mi się kości z hurkotem rozsypały
wyrżnij ze mnie pocałunki
by się łatwiej wpierdolić we mnie
blisko
najbliżej
niech sobie słońce wschodzi
nic mi z jego promieni
otulasz mnie ciepłem
w którym tonę
nie gap się
jakbyś cipki nie widział
ostatnim razem
przez powieki
macaj mnie
zepsutymi myślami
przekleństwem
wypełniającym pustkę
na dole
ruchaj mnie we śnie
który nie przychodzi
pluj na mnie w dzień
w nocy
a gwiazdy niech spierdalają
innym w marzenia
daj mi wyrwaną część
niech się okręcę spokojem
i uśmiechnę do nadziei
na minutę chwilę
moment
gdzieś obok
w cieniu
habitu
by głuchym wstrząsnąć
a mi się kości z hurkotem rozsypały
wyrżnij ze mnie pocałunki
by się łatwiej wpierdolić we mnie
blisko
najbliżej
niech sobie słońce wschodzi
nic mi z jego promieni
otulasz mnie ciepłem
w którym tonę
nie gap się
jakbyś cipki nie widział
ostatnim razem
przez powieki
macaj mnie
zepsutymi myślami
przekleństwem
wypełniającym pustkę
na dole
ruchaj mnie we śnie
który nie przychodzi
pluj na mnie w dzień
w nocy
a gwiazdy niech spierdalają
innym w marzenia
daj mi wyrwaną część
niech się okręcę spokojem
i uśmiechnę do nadziei
na minutę chwilę
moment
gdzieś obok
w cieniu
habitu