nie możesz powiedzieć że się nie starałam
byłam dobra całowałam cię
w międzyczasie
zbroiłam nerwicę w cierpliwość
i chodziłam na rzęsach
żebyś tylko nie był niezadowolony

tłumiłam wewnętrzne ochoty
które rozdzierały ciebie w strzępki
wykrzywionych grymasów

przez dwa dni
liczyłam barany do dziesięciu
starając się zrozumieć po co mi ty
dlaczego ja tobie
jestem niepotrzebna

nie mogę z tobą współżyć uśmiechać się do ciebie
momentalnie zabierasz mi przestrzeń
ograniczasz korzystanie z lustra i suszarki do włosów
jesteś zazdrosny
zaciskasz pięści blisko mojej twarzy i wrzeszczysz
akurat wtedy jak mam z koleżanką pójść do kina
jutro powiem ci do widzenia






























































































































































w okienku życia