w tym jakze bogatym w plaszczyzny znaczeniowe utworze zawarta jest cala prawda o ludzkiej naturze o akcjach i reakcjach slowach i myslach, niezrozumieniu,
pierwsza czesc mowi o usmiechu milym slowie ktore mialo byc grzecznoscia a stalo sie szokiem, zaskoczeniem moze nawet zostalo odebrane jako wyznanie glebokich uczuc, o glupim zarcie ktory wywolal placz o smutku ktory wywoluje zlosc drugiej osoby niezdatnej go przegonic i odkryc jego przyczyn a takze zadziwieniu kotre sprawia przyjemnosc bycia zauwazonym , podmiot liryczny na koncu wyjawia juz werbalnie : kocham , i wlasciwie nie wiadomo czy konkretnie kogos a moze wlasnie to co dzieje sie pomiedzy cala to gre doszukiwanie sie intencji i emocje z tym zwiazane odbicie siebie samego w czyichs reakcjach
