motylki to takie małe skurwysynki
zapylonymi skrzydłami przebierają
czają się

zabierają mi chucie
i przenoszą w obce brzuchy
a później chmara głupich pizd
wzdycha
och
uch
ach
ech












































do mnie

Bardzo lepidopterologiczny ten utwór jest. Jak odrobię zaległości na polach tej dziedziny, to będę w stanie bardziej rzeczowo podejść do zagadnienia.

wojciechu, może jeszcze będziesz miał okazję, a nawet zdążysz się (u)doktoryzować ze szkodliwego wpływu emisji co2 na kolorystykę modraszkowatych skrzydeł, i będzie jak znalazł, jak mi się znowu zachce, za jakieś około 10 latek zrobić powtórkę z rozrywki i spróbować ponownie globalnie ocieplić klimat




















konkursowych awersacji ;)