moze bylem zbyt brutalny
omijajac petting
w nocy

szybko
chcialem byc triumfalny
teraz trudno
spojrzec w oczy
nastepnym razem powoli

chuc rozsadek mi kalecze
mowisz
ze dupa cie boli
i do tego
cipa piecze

doceniam twoja rozwage

co zrobic
by pala nie stala
masz na wszystko jakas rade
prosze moze bys mi dala

































































































































































































na burdel

słabe.
słabe i głupie.

ja innych nie pisze

to może czas coś zmienić?
zamykać się w estetyce nocnego kochanka i dr hackenbusha to na dłuższą metę nuda.

ja zmieniam tylko majtki i to wtedy jak nie zapomne a pamiec mam juz slabiutka, oj slabiutka
mi sie nie nudzi i zaden doktor nie zamaci mi osobistego zrodla
nie jestes w stanie cokolwiek podwazyc
w tym erkcjato

wydaje mi się że jednym z problemów które ma erekcjato jest pobłażliwość dla niskiej wartości artystycznej tekstu głównego i fetyszyzacja awersacji. czyli "byle co byle jak byle jebnąć na koniec".
jeśli do tego dodamy dogmatyczne czytanie definicji i spory formalne oraz analizę spłyconą do werdyktu tje/tnje nie wspominając o trudnych osobowościach uczestników i zaszłościach historycznych to mamy pewną egzegezę upadku.

no tobie się nie nudzi. to widać. czytelnik natomiast może być znudzony.

nie widzę tu erekcjato. koleś prosi partnerkę o kasę na dziwki bo jest aktualnie niesprawna. ok. może szokujące ale nie widzę ukrytego tekstu nie widzę odwrócenia. tu wszystko jest dosłowne. awersacja nie odkrywa nowej historii.

awrsacja pokazuje seksoholika
w symbizie z partnerka
ktorej seks nie przynosi zadowolenia
a raczej zadaje bol
i jest na tyle tolerancyjna
ze dla wlasnego spokoju
jest gotowa finansowac jego
uposledzenia

napisac tje lub tnje
to nie tak latwo
tekst wymaga glebokiej analizy
i znalezienia w tekscie
tego na co wskazuje awersacja
jezeli tekst jest historyczny
a w awersacji jest ipn
to nie da sie napisac tje lub tnje
bez zapoznania sie ze zrodlami historycznymi
bo jesli w awersacji jest ipn to wiadomo
ze to jest interpretacja

ale ja nie bede tobie wyjasnial erkcjato
bo tylko w konkursach takich wyjasnien znajdziesz
tysiace
nie jestem najlepszy tutaj do stwierdzenia tje lub tnje
sa tu wieksi znawcy

jack sorrow, aż się wtrącę, ale czy to nie ty, tu pobłażałeś niskiej wartości artystycznej tekstu głównego, tekst wg mnie jest tragiczny, jakby wtórny analfabetyzm go ogarnął, a ty się napiąłeś, jakbyś co najmniej cień orła białego w nim zobaczył ;)

viewtopic.php?f=11&t=14167&p=128134#p128134

jeszcze odniose sie do twoich erekcjato

jak dla mnie masz hermetyczne teksty
pelne metador
czesci uzytkownikow portalu bardzo sie podobaja twoje teksty
i glowny tekst mozna interpretowac roznie lub podobnie

w erkcjato tekst z metaforami mozna roznie rozumiec
dochodzi awersacja z metafora
i jak wtedy znalezc taki tekst aby pasowal
do tekstu glownego
pewnie musialby tez zawierac metafory
i to takie aby pokrywaly sie z metaforami z tekstu glownego
jesli sie tobie uda napisac takie erkcjato
to masz szanse zostac poeta tysialecia

jack sorrow pisze: ↑2025-09-06, 21:23 wydaje mi się że jednym z problemów które ma erekcjato jest pobłażliwość dla niskiej wartości artystycznej tekstu głównego

to zalezy od tego kto to pisze
erkcjato ma przywalic w lepetyne jak mlotem
tak aby zapomniec na tydzien co to bylo
twoim tekstem nie przywalisz nikomu
wprowadzisz go w nostalgie, inny rozmarzony swiat
tak
ze czytelnik wymieknie i sie rozplacze
jakby nie mial innych powodow do placzu

no ok. wyjaśniłeś. i co z tego? gdzie jest ta druga warstwa? gdzie ta ukryta historia?

gdy czytam różne erekcjato w tym wielu laureatów to nie zauważam jakiegoś specjalnego odżegnywania się od metafor.

i widzisz kolejnym problemem erekcjato jest ta kasta znawców erekcjato którzy rozstrzygają czy utwór spełnia warunki formalne. niektórzy autorzy czują się w obowiązku bronić koncepcji inni niezupełnie ale tak czy inaczej dochodzimy do momentu w którym jedyne co pozostaje z tekstu to nie jego analiza jako utworu poetyckiego nie jego wartość artystyczna ale sprawdzenie czy technicznie pasuje do definicji. czuję niedosyt ale rozumiem że tobie wystarcza wystawienie glejtu tje/tnje.

różnimy się też jeśli chodzi o to przypierdalanie w łeb. liczyłeś kiedyś ile erekcjato napisano o analu gwałcie i pedofilii? czy to jeszcze przypierdala w łeb? to mam na myśli mówiąc o braku poszukiwań stylistycznych.

nanie pisze: ↑2025-09-06, 22:33 jack sorrow, aż się wtrącę, ale czy to nie ty, tu pobłażałeś niskiej wartości artystycznej tekstu głównego, tekst wg mnie jest tragiczny, jakby wtórny analfabetyzm go ogarnął, a ty się napiąłeś, jakbyś co najmniej cień orła białego w nim zobaczył ;)

viewtopic.php?f=11&t=14167&p=128134#p128134

no. słaby tekst. ale ja się tu nie udzielałem na temat tekstu. natomiast masz rację. być może powinienem.

jack sorrow pisze: ↑2025-09-06, 21:23 koleś prosi partnerkę o kasę na dziwki bo jest aktualnie niesprawna

ty w tym tekscie widzisz to i nic wiecej
ja widze to co ty i jeszcze to co jest ponizej
i to jest drugi tekst
ktorego bez awersacji nikt by nie widzial

fobiak pisze: ↑2025-09-06, 22:01 awrsacja pokazuje seksoholika
w symbizie z partnerka
ktorej seks nie przynosi zadowolenia
a raczej zadaje bol
i jest na tyle tolerancyjna
ze dla wlasnego spokoju
jest gotowa finansowac jego
uposledzenia

jak widac drugi tekst jest bogatszy
i mozna podyskutowac

to nie jest jedyna interpretacja erekcjato

dla mnie to jest ta sama historia. zresztą o tej kobiecie nic tu nie ma więc skąd wniosek że ona jest gotowa peelowi dziwki finansować?

i właśnie mamy ten moment kiedy wchodzimy na tradycyjną ścieżkę tje/tnje podczas gdy przede wszystkim tekst jest tak mizerny że nie wiadomo czy się nim zażenować ale nie dlatego że szokuje drobnomieszczański pierwiastek w czytelniku lecz dlatego że jest dramatycznie płytki że ta cała historia jest w ogóle z dupy że tu nic nie zgrywa czy też po prostu dać sobie spokój i milczeć

zgadzam sie tu o kobiecie nic nie ma
tu jest o nim
to
ze ona jest gotowa jest w tytule

sorry nie kupuję tego.
ale jak już mówiłem kwestia czy tje czy tnje nie jest dla mnie kluczowa więc nie musisz tu specjalnej ekwilibrystyki wykonywać.

w erekcjato jest kluczowe czy tje czy tnje
o nic innego nie chodzi a tytul mowi o tym
ze ona jest pewna
ze jak on pojdzie to sie nie zakocha
inaczej by mu nie dala na burdel
a tez nie wiadomo czy mu dala
tjr czy tjk to sa tez erkcjato
tylko niskej wartosci
nie odpowiadaj definicji

moim zdaniem takie stawianie sprawy że w erekcjato kluczowa jest zgodność z definicją już nawet nie wnikając w ułomność definicji i podatność na interpretacje ogranicza ewolucję tej formy a praktyka komentatorska koncentrująca się na atakowaniu utworu z pozycji zgodności z definicją oraz autorska polegająca na bronieniu konceptu lub akceptacji werdyktów kasty oceniającej sprawiają że erekcjato jako forma ślizga się po powierzchni.

dla mnie to jak budowa gmachu opery żeby sobie w nim pogwizdać.

limeryk wedrowal do polski 100 lat a jednak ma swoja definicje
haiku ma swoja
i wiele innych

takich jak ty mielismy juz setki
i co roku przybywaja nowi
i znikaja
napisz swoje pierwsze erekcjato
to chetnie z toba podysktuje
do tego czasu nie widze powodu
ciagnac dalej ta dyskusje
nie chodzi o mnie ale obraziles tutaj wielu uzytkownikow
gdybym byl tuskiem nazwal bym ciebie ruskim agentem
a gdybym byl kaczynskim
















































zrobilbym to samo

tak się właśnie zastanawiałem kiedy wybierzesz agresję jako narzędzie polemiczne.

jack sorrow, jeszcze chciałabym wrócić do tego:

"wydaje mi się że jednym z problemów które ma erekcjato jest pobłażliwość dla niskiej wartości artystycznej tekstu głównego i fetyszyzacja awersacji. czyli "byle co byle jak byle jebnąć na koniec"."

trochę się szwendam po tych portalach i ogólnie zauważam niską wartość artystyczną tzw poezji tam prezentowanej, zamieszczane wierszyki najczęściej są kliszami: tęsknota, nadzieja, cierpienie, miłość, serduszko, takie dzienniczki hormonalne, jakby schodziły z jednej taśmy produkcyjnej, a pomiędzy nimi są wierszyki o porach roku, które jak się zmieniają to jest ich wysyp, może i niektóre ładne ale osobiście nie preferuję przerostu formy nad treścią ;) znam z czytania dziewczynę, która nie opanowała odmiany przez przypadki, robi wielkie błędy składniowe, stylistyczne, jej sześciowersowe miniatury to głównie pleonazmy, a ona wydała już drugi tomik :)
gdzie są tacy poeci na portalach poetyckich (erekcjato.eu takze nim jest) jak małgosia köhler, która kiedyś na nich publikowała (liternet, nieszuflda) niestety z tego co widzę, cały internet został wyczyszczony z jej wierszy, ale jej śnieguliczki pamiętam do dziś.
ogólnie uważam, że doszło do upadku poezji na portalach poetyckich, erekcjato także odzwierciedla ten obraz
https://poezja.org/forum/utwor/241125-v ... nt-2575482

zawsze można westchnąć nad starymi dobrymi czasami. trzeba mieć świadomość że poezja jako taka to jest głęboka nisza czytana przez promil. że te poetyckie dramy to raczej rozrywka dla znudzonych. po drugie odnoszę wrażenie że twórcy sami nie czytają poezji a już samo to mogłoby podnieść poziom. po trzecie ego poetów to są szczyty himalajów stąd nadymanie się erekcjato do rangi limeryku syndrom oblężonej twierdzy oraz niewątpliwy szok wynikający z uświadomienia sobie że na forum w regularnym czasie jest pięciu użytkowników a w lipcu maksymalnie kilkunastu skuszonych stosunkowo łatwą kasą a te od sześdziesięciu wzwyż codziennie to boty musi być bolesnym przekłuciem balona. to normalne że tworzy się wokół forum garstka aktywnych uczestników i że łatwo im popaść w twa. te teksy że my tu takich jak ty to setki przerobiliśmy ta drażliwość na podważanie jedynej słusznej racji w końcu personalne wycieczki nietrzymanie podstawowego poziomu wymiany poglądów to stawanie w obronie tych którzy nie domagają się obrony ta sekciarska zaciekłość możnaby wyliczać symptomy. ten kolega z poezja.org zebrał dużo obserwacji które pokrywają się ze wszystkim co widać tutaj czy w każdym innym miejscu. może jednak nie trzeba ubolewać czy wdrażać program naprawy. może trzeba się położyć i pozwolić bujać falom.

jeszcze chciałam dokończyć, w peesie :P

uważam, że tekst na górze wcale nie jest słaby ani głupi
ale tak, to nie kolejna mamałyga wdzięcząca się do czytelnika

mi się tekst czyta jako poemat egzystencjalny także o ucieczce od odpowiedzialności w cynizm i niedojrzałym, męskim podejściu do seksu, gdzie liczy się siła i triumf, a brakuje troski i delikatności, osobiście wolę zagłębiać tajniki nieporadności emocjonalnej (wbrew pozorom więcej jest tu tzw. ducha niż ciała) niż czytać następną odsłonę kolorowych liści i szybko zapadającego zmierzchu :P

mam wrażenie że czytasz więcej niż autor chciał powiedzieć. ale ok to jest jakaś próba obrony tekstu.

nie wiem, ale twórczość tego autora, z pewnością nie jest zero - jedynkowa i jak ty ją tutaj uprościłeś

viewtopic.php?f=13&t=623&p=5766&hilit=trzy+pawie#p5766

zgoda. nie odnosiłem się do całej twórczości tylko do tego tekstu ale też powinienem uderzyć się w pierś ponieważ komenarz 'słabe i głupie' nie spełnia standardów których sam bym oczekiwał.

fascynująca dyskusja

jack sorrow a jak sie odniesiesz do tego erekcjato

erekcjato oda do kurwy

tekstu dzisiaj nie bedzie









































































ooo!.. kurwa

wolę nie.

czyzbys sobie nie radzil z analiza?

to też.

zrobie to za ciebie

tekst zawiera informacje
i wprowadza w blad
jze tekstu nie bedzie
kiedy on juz jest
drugie oszustwo
jest w tytule
miala byc oda
a ody nie ma
tak samo z kurtwa w tytule
w tekscie jej nie ma
kurwa wystepuje w awersacji
i to w formie zdziwienia
(widoczny tekst)

ooo!.. kurwa
moze oznaczac rowniez watpienie
w to czy tekst jest
dzisiaj z pewnoscia go nie ma
(drugi tekst niewidoczny)

zdziwienie i watpienie to dwa filary filozofii

no. super. jak dla mnie to jest dorabianie filozofii na siłę. próba pogłębiania kałuży.

erekcjato interpunkcyjne
...
(...)





















¿


analiza.
wielokropek w pierwszym wersie może oznaczać urwanie tekstu ale pytanie w sumie jakiego tekstu skoro go tu nie ma. może też oznaczać wstęp do tekstu ale tekstu po nim nie ma. czym jest więc ten wielokropek? może to trzy kropki? co oznacza każda z nich? czy to jedna i ta sama kropka a może każda jest inna?
czy drugi wers coś tłumaczy? może to właśnie ten tekst co ten wielokropek w pierwszym wersie zapowiada? tylko że wycięty. mogę tak pierdolić do wieczora starając się nadać głębię randomowym znakom i zatrudnić russela jeszcze i wittgensteina żeby swoje dorzucili.
przejdźmy do awersacji. to pytajnik? odwrócone pytanie? odpowiedź? odpowiem ci jako autor. to jest chuj po przebytej kile. teraz wszystko jasne. 'tekst' odsłonił swe znaczenie. kurtyna. brawa.

tak, wielokropek jest poczatkiem tekstu
kropki sa takie same bo sa zapisane maszynowo
gdyby to bylo pismo reczne to mogly by oznaczac co innego
wielokropek oznacza zadume przed tekstem
ktory nastapi
a nastepuje tekst zamkniety nawiasem
hermetyczny i z pewnoscia pelen metafor bo to twoje erekcjato
awersacja, ze znakiem zapytania jest niemozliwa czyli tnje
"symbol ¿, używany w języku hiszpańskim na początku zdania pytającego"
hiszpanskiego tez nie znasz czyli caly tekst jest do dupy

przecież nie chodzi o to czy to jest erekcjato czy nie tylko o schemat interpretacyjny który jest z dupy podobnie jak w przypadku twojego własnego tekstu który sam zinterpretowałeś.

ty nie chciales interpretowac to zrobilem to ja
bez powodu nie wklejam tu erekcjato
wleilem to jak to pisala joviska
w celu warsztatowym

widze
ze i ty zaczynasz chwytac

tutaj na tym portalu chodzi tylko o erekcjato
schemat interpretacyjny jest na dalszym planie
nie ma znaczenia bo moze ich byc wiecej
wystarczy jedna interpretacja
ale taka
ktorej nie podwazy jedna zwrotka
jeden wers
czy jeden wyraz


numer z kropka jest mi znany
jakis obcokrajowiec to zrobil
w latach piecdziesiatych
w poezji
w erekcjato to zrobil milka lub kamilek
nie pamietam

jack sorrow pisze: ↑2025-09-07, 14:39
przejdźmy do awersacji. to pytajnik? odwrócone pytanie? odpowiedź? odpowiem ci jako autor. to jest chuj po przebytej kile.

muszę powiedzieć, że czytałam to na spacerze z psem i się popłakałam ze śmiechu, ludzie się za mną oglądali, dzięki;)

nie widze nic tam do smiechu
bo nie rozumie tej metafory