Chciałabym się przywitać = utulić Was.
Moderatorzy: Boob, Margot, andreas43, anty-czka, nuel, Gacek
-
olga
bylam kiedys swiadkiem "rozmowy", miedzy dwiema osobami spragnionymi ciepla i zmagajacymi sie z samotnoscia.
zacytuje jej tresc z pamieci:
Ona: dobranoc
Ona2: spadaj
Ona2: tak sie przestraszylas? :)
niezbadane sa drogi wirtualnego swiata i jak rozne jest nasze mniemanie o nas samych, a postrzeganie nas przez innych.
nie napisze "nie odchodz", bo to twoj wewnetrzny wybor, nawet jesli tymczasowy.
kazdy sam musi rozwazyc na ile, decydujac sie "byc" w takim miejscu, jest w stanie pogodzic sie z tym, ze pod pseudonimami kryja sie zywi ludzie, ktorzy, skoro obrali sobie takie miejsce, byc moze sa obdarzeni ciut wieksza wrazliwoscia ale tez nie sa wolni od zmiennosci nastrojow.
a co za tym idzie, czasem i ostre slowo moze nas spotkac z ich strony, ale czy to od razu powinno nam przeslonic/przekreslic ich rzeczywiste walory?
zacytuje jej tresc z pamieci:
Ona: dobranoc
Ona2: spadaj
Ona2: tak sie przestraszylas? :)
niezbadane sa drogi wirtualnego swiata i jak rozne jest nasze mniemanie o nas samych, a postrzeganie nas przez innych.
nie napisze "nie odchodz", bo to twoj wewnetrzny wybor, nawet jesli tymczasowy.
kazdy sam musi rozwazyc na ile, decydujac sie "byc" w takim miejscu, jest w stanie pogodzic sie z tym, ze pod pseudonimami kryja sie zywi ludzie, ktorzy, skoro obrali sobie takie miejsce, byc moze sa obdarzeni ciut wieksza wrazliwoscia ale tez nie sa wolni od zmiennosci nastrojow.
a co za tym idzie, czasem i ostre slowo moze nas spotkac z ich strony, ale czy to od razu powinno nam przeslonic/przekreslic ich rzeczywiste walory?
-
elutka
Olga ma rację- tu nic nie jest jednoznaczne- ani "ja", ani "oni", ani "wy".
Ani to jak postrzegamy innych "virtusi",
nie można mieć pewności, jak ktoś nas postrzega i odbiera,
ani co dźwiga i czego oczekuje. Nie lubię tego określenia, ale trzeba się trochę znieczulić, bo łatwo myli się granice między żartem, a kpiną,
między szczerością do bólu a złośliwością.
Zanim zdecydujesz o odejściu chwilę zastanów, bo łatwo się tu pomylić.
Ani to jak postrzegamy innych "virtusi",
nie można mieć pewności, jak ktoś nas postrzega i odbiera,
ani co dźwiga i czego oczekuje. Nie lubię tego określenia, ale trzeba się trochę znieczulić, bo łatwo myli się granice między żartem, a kpiną,
między szczerością do bólu a złośliwością.
Zanim zdecydujesz o odejściu chwilę zastanów, bo łatwo się tu pomylić.
-
elutka
Fobiak, jak kiedyś na czarnej się wkurzyłam i poszłam precz, to zadałeś mi takie samo pytanie.
A potem wróciłam z wierszykiem:
wyszłam z siebie, zaraz wracam,
lecz czy aby się opłaca?
może lepiej z perspektywy,
albo z góry, z lotu ptaka?
nic widoków nie zasłania,
perspektywa inna jakaś...
i horyzont lepiej widać,
więc polatam jeszcze chyba :)
A potem wróciłam z wierszykiem:
wyszłam z siebie, zaraz wracam,
lecz czy aby się opłaca?
może lepiej z perspektywy,
albo z góry, z lotu ptaka?
nic widoków nie zasłania,
perspektywa inna jakaś...
i horyzont lepiej widać,
więc polatam jeszcze chyba :)
-
ann13
-
jjockerr
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość