ja tobie wytłumaczę

kiedys zakończenie erekcjata mogło składać sie tylko z 2 słów

np...zwal konia

a teraz juz można ...zwale se konia

kiedyś zakończenie z trzech słów było nie do przyjęcia

zmieniacie definicje tak
że niedługo nie będzie ona juz nic warta


ja wiem co zaraz powiesz
znam cie dobrze

cieniasko, nigdy tak nie bylo, przelec sie na sokarisa
"se" to nie jest slowo, na sokarisie kiedys napisalem

a ta szmata juz cie zarazila jak widze, bo ona mowi, ze definicja byla zmieniona, ale co zostalo zmienione to nie potrafi odpowiedziec

noo jak nie jak tak kiedys było
fobiak wez ty nie wyzywaj...schamiałeś a to była moja darmowa domena

zaraz die do pracy
ale wracałam juz nie raz do starych erekcjat
a wiesz że mam swoje ulubione

mnie nikt nie zaraża
bo ja mam własny rozum i nie musze na nikogo patrzeć
ani nikim sie posiłkować

juz nie raz zostawałam sama w odróznieniu od ciebie...więc uważaj na to jak mnie traktujesz

cieniasko, jak ta szmata ujrzala erekcjato na oczy to mysmy juz byli po dwoch konkursach

kiedy tytani walczą nikt się nie odzywa... szmata... co to ma na celu? dawanie przykładu czy wkład w dyskurs kulturowy?

Zupełnie Nikt, to jest moj prywatny komentarz, czyli moj utwor literacki do ktorego nabylem prawo autorskie
nie jestem tu wychowawca aby wam wszystko tlumaczyc
jak ci nie pasuje ta szmata to moge ja nazwac szmaciura

:)
Moim zdaniem o wiele kulturalniej by było mówić zamiast słowa :
SZMATA - FLANELKA :)

nie rozumiem zbytnio afery pod tytułem?
"Definicja została zmieniona"
oraz dyskusji czy miało to miejsce czy też nie

Jeśli nawet definicja uległa zmianie , choć nie twierdze, że tak jest, czy że tak nie jest, to co w tym złego , to normalne że pojęcia rozwijają się, i dopasowują do okoliczności.
Trzeba być elastycznym i unikać stagnacji. nawet Kościół Katolicki modyfikuje swoje dogmaty, a znany jest przecież, że swego trdycjonalizmu.

Przychodzi kumpel do kolegi, a ten mowi:
- Flanelko zrób nam kawy. Flanelko popdaj kieliszki. Flanelko zrób kanapki...
- Czemu mówisz do swojej żony flanelko?
- No przecież jej przy gościach nie powiem : szmato...

gacek flanelka to juz jest cos szlachetnego
a tu mamy do czynienia z miszancem
polkrwi to nie cala krew

:)
Kończę pitolić :)

to chuj zmieniajcie tak raz kwartalnie definicję
proponuje raz w miesiącu
trudno

ja nie mam zamiaru się kurwa do chuja uelastyczniać
ani naginać do...pierdole

szmata czy flanelka jeden chuj
dla mnie to może być i pomywaczka

skoro normalnie mówie
a nikt mnie nie rozumie
a zdajsie grochówki do chuja nędzy przy okazji nie gotuje

ty mi tu z konkursami nie wypierdalaj
ja mówie o tym jak tylko weszłam na niebieską
kurwa dobrze wiesz o co chodzi

wiem, ze nic nie wiem

misiu słodziutki, czy owa szmata to ja?
urocze i seksowne to, kiedy spod twoich
paluszków wychodzi...

jeśli już o definicji mowa to przecież
prawda znana wszem i wobec, że
ją zmieniłeś bo inaczej nikt by ere nie pisał,
bo do erekcjato - a wiedz że też bywam na sokarisie
chociaż nawet nie wiesz że często tam sobie piszemy,
potrzeba mózgu nie od parady a nie pasji gniototwórczej

chcesz mojej rady? jebaj za badziewie każdego
kto pisze badziewie, nawet jeśli ten ktoś ci frekwencję
podbija - ja np. i kotce i małgosi błędy zawsze wytykam
jeśli takowe znajdę, bo wiem że to jest myślenie perspektywiczne,
ty natomiast uprawiasz ere jak chińczyk - byle dużo,
a nuż odpali, ech szkoda mi już klawiatury na te ciągłe
powtarzanie tobie...

zmiany w definicji? już piszę:

- finał się nam powiększył; za niedługo powiesz
że imię i nazwisko to jeden wyraz

- ów finał nie musi już zmieniać sensu CAÂ?OÂŚCI UTWORU

mam gdzieś oryginalną definicję,
jak wyszukam to zamieszczę

pozdrawiam cieplutko

jejku, człowiek to się uczy całe życie jednak, a ja byłam cały czas święcie przekonana, że Twórcą erekcjato jest fobiak...
eh

cebreiro:)
To ja wobec tego będę kolejnym twórcą tzw. erekcjato gackowatego, gdzie bardzo łatwo będzie przewidzieć 90% awersacji, bo jak się księciunio wyraził; piszę głównie o ruchaniu
I jeszcze jedno: Będą to teksty wyłącznie rymowane:)
ech :)

Gacek pisze: I jeszcze jedno: Będą to teksty wyłącznie rymowane

to jest świetny pomysł - powaga - zauważyłeś
jak pisana jest większość erekcjato?
walnąć byle historyjkę i jakąś awersację,
a o rymach nikt nie pamięta - prawie nikt;
ty na przykład napisałeś ostatnio fajne ere
o wojnie portalowej. idź w tym kierunku,
szukaj tematów wokół siebie...

Księciunio:)
Tematy podpowiada życie i nie trzeba ich szukać:)
Choćby Wasz spór i zabanowanie :)
A że lubię sobie od urodzenia rymnąć:)

więc działaj, masz talent do rymów
i szybko się uczysz awersować, troszku
czasu a pobijesz tutejszych mistrzów
konkursowych - mówię poważnie;
uprzedzając twoją wypowiedź w stylu
ja się nie ścigam, ja robię swoje
powiem ci że trochę zdrowej konkurencji
zawsze sprzyja potencji;D

:)
Zdrowa konkurencja, a dokopnie komuś za wszelką cenę, to dwie różne sprawy.
Wybieram trzecią drogę: Robić tak, żeby to się podobało komuś i żeby to co piszę było czytane:)
I dlatego dalej robię swoje :)

"zmiany w definicji? już piszę:

- finał się nam powiększył; za niedługo powiesz
że imię i nazwisko to jeden wyraz

- ów finał nie musi już zmieniać sensu CAÂ?OÂŚCI UTWORU

mam gdzieś oryginalną definicję,
jak wyszukam to zamieszczę

pozdrawiam cieplutko"

szmaciuro miales roznice pokazac bo ja nie widze zadnej