po kolei
Moderator: Gacek
po kolei
idź na zakupy, pogrzeb w koszu z bielizną
to pomaga kobietom na samopoczucie
albo zdobądź się na atak histerii, najlepszej
kiedy niepewnie chcesz mi wydrapać oczy
twoja nieobecność
sprowadza się do ułożenia nowego grafiku
i nie ma nic wspólnego z rozmazanym błyszczykiem
wokół oczu
dzisiejsza kolacja zje się bez ciebie
z babcią i zaśniedziałym dziadkiem
gadającym o pogodzie dla bogaczy
bo będzie tak, jakby nigdy nas nie było
spojrzałem w twoją siatkę z pomarańczami
słońce paliło plecy
chyba niosłaś ją jakoś inaczej
bo zapomniałem, że wszystkie pizdy są takie same
to pomaga kobietom na samopoczucie
albo zdobądź się na atak histerii, najlepszej
kiedy niepewnie chcesz mi wydrapać oczy
twoja nieobecność
sprowadza się do ułożenia nowego grafiku
i nie ma nic wspólnego z rozmazanym błyszczykiem
wokół oczu
dzisiejsza kolacja zje się bez ciebie
z babcią i zaśniedziałym dziadkiem
gadającym o pogodzie dla bogaczy
bo będzie tak, jakby nigdy nas nie było
spojrzałem w twoją siatkę z pomarańczami
słońce paliło plecy
chyba niosłaś ją jakoś inaczej
bo zapomniałem, że wszystkie pizdy są takie same
może gdybym wkleiła to pod nickiem leonid breżniew, byłoby bardziej wyraźne, że peelka, to kobieta, której obecność z nim, czy niedaleko, jakiś facet stara się sprowadzić do wspólnych rytuaów, mycia zębów o 14, wyciągania przekrochmalonej pościeli około 20, czy podszczypywania po wiadomościach, czyli tylko przyzwyczajenia i przekonuje siebie, że jakby jej nie było, to byłoby tak samo, dobrze
tylko inaczej, nie wiem jaki jest cel tego tekstu, i nie rozumiem o co pytasz, może gdybym zamieściła go w dziale bajki, to przynajmniej mógłby być na dobranoc dla dzieci, ale chyba już nie uda mi się przerobić ją i jego na krasnoludka w czerwonym kapturku
tylko inaczej, nie wiem jaki jest cel tego tekstu, i nie rozumiem o co pytasz, może gdybym zamieściła go w dziale bajki, to przynajmniej mógłby być na dobranoc dla dzieci, ale chyba już nie uda mi się przerobić ją i jego na krasnoludka w czerwonym kapturku
haha, no masz rację, niespecjalnie lubię sukienki, ale mam silne poczucie własnej tożsamości i od razu widać, że się nie identyfikuję z podmiotem lirycznym w bokserkach, zapomniałam, że pisałam to 'po męsku', bo to on tam stoi, na progu z obojętnością, albo ma zły dzień, jest rozbity i do wesela mu się zagoi, a ona nie wiadomo gdzie jest, może u fryzjera
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości