ÂŚnieg w krainie cipaczy
Moderator: Gacek
ÂŚnieg w krainie cipaczy
Kiedy napotkasz
nadepniesz swoją połowę
rozlegnie się krutkie ał
skok decybeli nieznaczny acz nieznośny
wszelkie prośby modlitwy ukochanego utracą znaczenie
pęknie - się - rozmyje o drobiazg i to tamto
za duża dziura, za mała igła, za szorstki język
Oby krew się polała, choć raz, może w finale
było wawarto ?
babskie pytanie
sucze szczekanie
Ona wystawi co trzeba na pośmiewisko
ty zabijesz w sobie dziecko
ono przeżyje trzęsienie ziemi
głupi szczerbaty Frank zaśmieje się z telewizorni
mało cici
będziesz czekał aktywnie szukał w próżni
bo wszystkie feromony od tygodni skutecznie czepiać się będą tylko płatków śniegu
nadepniesz swoją połowę
rozlegnie się krutkie ał
skok decybeli nieznaczny acz nieznośny
wszelkie prośby modlitwy ukochanego utracą znaczenie
pęknie - się - rozmyje o drobiazg i to tamto
za duża dziura, za mała igła, za szorstki język
Oby krew się polała, choć raz, może w finale
było wawarto ?
babskie pytanie
sucze szczekanie
Ona wystawi co trzeba na pośmiewisko
ty zabijesz w sobie dziecko
ono przeżyje trzęsienie ziemi
głupi szczerbaty Frank zaśmieje się z telewizorni
mało cici
będziesz czekał aktywnie szukał w próżni
bo wszystkie feromony od tygodni skutecznie czepiać się będą tylko płatków śniegu
no nie
ledwo zmęczyłem Alice a i to dlatego, że 1. kosztowała złotówkę 2. wydanie to miało ciekawy wstęp - ciekawszy od samej historii
a ja też nie jestem na bieżąco z trądami
bardziej w lesie jestem
stąd śnieg w na mojej głowie
idąc jednak tropem kolaży: Pewnego razu Zorro wróciwszy z nocnej wycieczki znalazł na pelerynie wyciachane litery PP. Jego koń miał zaś wypalone znamię and W (endy). Ale, ale Anula, byś wiedziała: koń ten miał na imię Tornado i był zwierzakiem, takim z kopytami
ledwo zmęczyłem Alice a i to dlatego, że 1. kosztowała złotówkę 2. wydanie to miało ciekawy wstęp - ciekawszy od samej historii
a ja też nie jestem na bieżąco z trądami
bardziej w lesie jestem
stąd śnieg w na mojej głowie
idąc jednak tropem kolaży: Pewnego razu Zorro wróciwszy z nocnej wycieczki znalazł na pelerynie wyciachane litery PP. Jego koń miał zaś wypalone znamię and W (endy). Ale, ale Anula, byś wiedziała: koń ten miał na imię Tornado i był zwierzakiem, takim z kopytami
prawdę mówiąc, myślałam, że pójdziesz w szurkowskiego, bo on musiał zmieniać opony i miałby związek z twoim tekstem, ale nie wiem o czym mówisz, całkowita abstrakcja musi mieć chociaż jedną sensowną nić, na której by się bujała, to tak samo, jak ja bym ci powiedziała, że wczoraj dałam panu pod sklepem 5 zeta na wino, a ty mi na to, że doskonale to rozumiesz, bo twoja koleżanka nie może się wyrobić rano z prysznicem i też maluje rzęsy (przechodniom) na czerwonym świetle
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości