Sanatorium dysproporcji

[remik]

Co robić gdy kobieta jedna z nielicznych tutaj jedyna piękna o śmiejących się oczach ma już adoratora choć o 30 lat starszego ode mnie to jednak przystojniejszego, o oczach i gestach żywszych. Z taką jakąś czymś pod szyją staromodnym a jednak zasługującym na afisz. Nie wskoczę przecież na stół jak kogut między nich bo lekarz mi zabronił dyrygentury. A druga żywa tu kobieta waży mniej więcej co trzech remików i bynajmniej nie tylko w piersiach wagę ma. A trzecia ma to coś nieuchwytnego słowem choć kuleje i jąka się to młody mężczyzna z bliznami na czaszce znalazł z nią wspólny rytm. Tylko mi nie pisz (myśl) bym włączył telewizor, zwalił konia i się uspokoił czekając na twój telefon (swój jeszcze mam) i valium głosu. Konia wolę lonżować (jak dawniej) a takiego dużego tutaj nie ma. Więc z braku walenia i konia odpowiednio dużego obejrzałem wystawę rysunków polskich dup w Londynie na starym mieście w Toruniu. Anka Kopaczewska się postarała zaskakująco. Rysunki długopisem pełne barwy i kształtów nie załatwiają jednak popędu wypływającego przez uchylone okno na blaszany parapet w wilgotnym sosnowym lasku ble ble ble... następny odcinek będzie nosił tytuł "Sanatorium nerwowo chorych muzyków"

[ Dodano: 2009-11-22, 16:52 ]
chciałbym jeśli już ktoś zadzwoni żeby to było wieczorem albo jeszcze lepiej gdy będę w pokoju no i żeby to był ktoś z valium w głosie jak w wierszu ewentualnie śpiewająca piździawka

[ann13]

o rany, remik, sorry, ze cię utożsamię z peelem, ale masz tam wesoło :P)
jedna moja, powiedzmy, znajoma, jak pojechała do ciechocinka, czy innej kudowy zdrój, to jej zdjęcia oglądałam za niedługo na naszej klasie



zaślubione:P)
nie wiem czy to wpływ tych kąpieli borowinowych, że się ludzie, mężczyźni z kobietami, albo i odwrotnie tak szybko ze sobą zapoznają i chcą zaraz razem wyprowadzać jamnika na spacer, zaraz po wejściu do jednej wanny, ale mi się wydaje, że może nadejdzie jeszcze jakaś nowa zmiana wydekoltowanych pielęgniarek w trepach, do podawania zwiotczałych od wody (ognistej) gąbek, to wypatrzysz w niej w sam raz swoją i dla siebie do golenia i drapania po łydce, albo pieczenia naleśników, oczywiście po zastrzykach z multiwitaminy, i jak już odwali swoją powinność, a w sumie to nie wiem, bo ten motyw już się pojawił u ciebie kilkukrotnie, czy ty jesteś cicho-ciemnym akwizytorem sieci era?

[remik]

nie szkodzi nie soruj boś daleko i nie dotyka
co tak na ludzi działa? jak w podróży jakaś taka chwilowa sytuacja, jak na wyspie, mam wrażenie że niektórzy tu specjalnie socjalizować się przyjechali intensywnie i pewnie praca na ten temat jest niejedna
który motyw ?

do akwizycji rozbudziłaś stosunek wielki:

Na dorocznym zjeździe glazurników Kuchnia Twoja znalazł się przypadkowo (zmiana osoby w afekcie) bo był akwizytorem pierników macedońckich bez glazury o czym starsza stażem łowczyni tępych głów do ostrzenia wiedzieć nie mogła bo pochodziła z okolic pitnych miodów gdy wyłowiła z Wisły przemieloną przez nurt wcale nie literacką wizytówkę: Teodozjusz Radomił Kotarski. Opis jego dodatnich funkcji rozpuszczalnik wypłukał lecz przy użyciu wyobraźni w proszku (post scriptum) myśmy se odczytali: magister inżynier poddawania w wątpliwość wiary w najlepszość sześćdziesięcioletnich pierników toruńskich oraz pierwszeństwa ruchów szaf nad łóżkami czy też w zamian przydatności dywanów do trzepania poczucia przynależności narodowej w jesiennym mroku szczególnie
uff i off