romans z klasykiem w dalekim tle
: 2011-09-20, 19:30
ciężkie chmury wolno podpływają do brzegów miasta
ich rozładunek rozpocznie się dopiero wieczorem
a już teraz czuć jak wilgotnieją wszystkie zaułki
w których czytam nowe rozdziały twojego ciała
zachłannie
nerwowo
uciekam od natrętnie doskonałych obrazów
bo nawet Tycjan może czasem znudzić
gdy odmierzając alchemiczne dawki światła
wznosi niedostępne misteria
nie w nim a w tobie szukam teraz źródła
zdziczałych parków symbolicznych figur sennych
oleistych plam na pustynnym białym tle
szukam znaczenia drogi
na którą skazałam kiedyś siebie sama
ich rozładunek rozpocznie się dopiero wieczorem
a już teraz czuć jak wilgotnieją wszystkie zaułki
w których czytam nowe rozdziały twojego ciała
zachłannie
nerwowo
uciekam od natrętnie doskonałych obrazów
bo nawet Tycjan może czasem znudzić
gdy odmierzając alchemiczne dawki światła
wznosi niedostępne misteria
nie w nim a w tobie szukam teraz źródła
zdziczałych parków symbolicznych figur sennych
oleistych plam na pustynnym białym tle
szukam znaczenia drogi
na którą skazałam kiedyś siebie sama