zbyt wiele powiedziane
przegrywa z niedomówieniem

na temat najcelniej się milczy
bez rygorów semantyki
składnia kuli się w ramiona
znaczeń czasowników i
wyraźnych odcieni określeń

mieć w garści każdą partykułę
najdrobniejsze wykrzykniki

w dłoni najszczelniej mieści się dłoń
z paradą linii i żłobień toruje miejsce
krzykliwej wymowie oczu
temperatura wzruszonych niepowiedzianych
tembr drżącej ciszy pomiędzy

kolejnymi oddechami

madrych rozpoznaje sie po milczeniu
wyjatkiem jest ruchanie
madre wtedy stekaja och... i ach...
nigdy nie zrozumie madrych

hhhmmmmm, niech stękają, co ci szkodzi?
chciałbyś wszystko rozumieć?

nie bo sie zawzialem
postanowilem wyluzowac
im mniej rozumie tym bardziej jestem szczesliwy
madrosc jest bolesna

głupota zaś jest kosztowna
wybór należy do ciebie


między cholerą a dżumą

glupota nie kosztuje nic, jest za darmo, odziedziczona
korzystanie z niej jest tylko kosztowne
jesli sie jej nie ogranicza tylko do swoich potrzeb i mozliwosci
w srodowisku
ma 100% gwarancje na bezdomiu, bezludziu lub samotnej wyspie albo we wlasnych czterech scianach

nie cierpię głupoty
bądź mądry - pisz wiersze
więc na klawiaturę ręce
fobiak! do roboty!