w Mieście nie wolno zasłaniać okien
plecami.
przestrzeń kotłuje się
już od chodnika, wtacza lepkie cielsko
na parapety, zagląda
w oczy.
dalej, wibrując wzdłuż nerwów,
rozsadza tkanki.
tutaj okna zabija się stalą,
jeszcze przed pierwszym brzaskiem.
usypano mi Synaj
z czarnych piasków cmentarzy.
moim obowiązkiem jest przeżyć,
później nie zabijać.
Miasto VI
Moderator: Gacek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość