przemieszczenie
: 2011-12-19, 20:58
powoli złuszcza się tapeta dnia
stoję bezbronna wobec ciebie i siebie
rozebrana z warstw obrazów i dźwięków
pozbawiona manuskryptów starego miasta
którego mury chronią mgławice samochodów
w pokoju jest jasno jakby ogień obejmował przedmioty
szafa monstrualnie pochyla się nad wszystkim
skóra cierpnie gdy czuję twój język
uwalniam się od tego co nazwano i policzono
tylko tak mogę pomieścić w sobie smutek i seks
tylko tak staniesz się częścią mojego krzyku
który zbudzi nas do snu
stoję bezbronna wobec ciebie i siebie
rozebrana z warstw obrazów i dźwięków
pozbawiona manuskryptów starego miasta
którego mury chronią mgławice samochodów
w pokoju jest jasno jakby ogień obejmował przedmioty
szafa monstrualnie pochyla się nad wszystkim
skóra cierpnie gdy czuję twój język
uwalniam się od tego co nazwano i policzono
tylko tak mogę pomieścić w sobie smutek i seks
tylko tak staniesz się częścią mojego krzyku
który zbudzi nas do snu