Czuję się stary
(to nie do wiary),
jeszcze mam tatę,
mamę, wypłatę,
a
do emerytury...
lasy, rzeki, góry...
więc
skąd to uczucie?
Ta dziura w bucie,
moczy mi stopy
i nie mam ochoty
wychodzić poza.
Zostaje mi proza?


Jest już luty,
podkuj buty.

Co za licho?

Liryczny Zdzicho...

Pies to lizał, kot na to kichnął.

Nie zoofiluj, mój twórco pilów,
zacznij od nowa, a starość się schowa.

Nie wydaje mi się, żeby "zaczęcie od nowa" cokolwiek mogło zmienić. Próbowałam jakieś 1826439 razy. No ale w sumie, sama nie wiem, może za 1826440 wyjdzie?

mysle ze zupełnie niepotrzebnie bo tekst brzmi bardzo młodo

bardzo budujące komentarze

yep.

ta

aha.