na żubrach
: 2012-05-06, 19:35
gdy szeptucha szepcze mi do ucha
ptaków śpiewu, rechotu żab słucham
widziałem wilka, kilka jenotów
no, może to były psy lub koty
czarnej olszy w herbacie pływa kwiatostan
przez olsy na grądy trzeba się wydostać
do jesionów, wiązów, topoli osiki
niestraszna dla nas straż graniczna, ni dziki
francuskie ogrody w mieście Kononowicza
angielski w Białowieży, tak tutaj naliczam
biało niebieskie cerkwie, tatarskie meczety
zaniedbane bożnice chasydzkie, o rety
ptaków śpiewu, rechotu żab słucham
widziałem wilka, kilka jenotów
no, może to były psy lub koty
czarnej olszy w herbacie pływa kwiatostan
przez olsy na grądy trzeba się wydostać
do jesionów, wiązów, topoli osiki
niestraszna dla nas straż graniczna, ni dziki
francuskie ogrody w mieście Kononowicza
angielski w Białowieży, tak tutaj naliczam
biało niebieskie cerkwie, tatarskie meczety
zaniedbane bożnice chasydzkie, o rety