Wypluciny
: 2012-06-23, 19:13
Czuję się taka dziwnie zmęczona
Szyja jest przeciążona
W którą stronę nią nie skręcę
Opadają liche ręce
Coś mnie w środku tak świdruje
Chcę to poznać lecz nie umiem
Wymiotować mam pragnienie
Wypluć wszystkie czarne cienie
A najchetniej bym cię zbiła
Z mordy miazgę bym zrobiła
To dopiero bym odżyła!
Bym się wreszcie rozluźniła!
Wciąz tak zbiera sie i zbiera
A na ziemi wielka mela
Kiedyś przez nią się zakrztuszę
Albo zatkam i uduszę
Szyja jest przeciążona
W którą stronę nią nie skręcę
Opadają liche ręce
Coś mnie w środku tak świdruje
Chcę to poznać lecz nie umiem
Wymiotować mam pragnienie
Wypluć wszystkie czarne cienie
A najchetniej bym cię zbiła
Z mordy miazgę bym zrobiła
To dopiero bym odżyła!
Bym się wreszcie rozluźniła!
Wciąz tak zbiera sie i zbiera
A na ziemi wielka mela
Kiedyś przez nią się zakrztuszę
Albo zatkam i uduszę