Strona 1 z 1
powroty i zdumienia
: 2012-12-30, 10:39
autor: elutka
jak zwykle powracam do słowa
znaczenia wynurzają się z kształtu
a obrysy da się badać palcami
można oszukać ślinianki
na pokuszenie wodzić sensory
i wciąż się dziwić że kiedy wracam
do słowa od tętna kroków
nadal pulsują w skroniach
brzmią czyściej niż samogłoski
: 2013-01-09, 18:50
autor: camasas
hm...zostają
nie mają swojego miejsca gdzieś z dala od nas
pozdrawiam
: 2013-01-09, 21:56
autor: ann13
nie mogę się zidentyfikować z bohaterem, bo w sumie, dla mnie słowa, są jakieś bezwartościowe, martwe, jakoś się trzeba skomunikować, wyartykułować i tyle, ale na przestrzeni czasu, pamięta się bardziej, że jak jechaliśmy samochodem, to mnie złapał za kolano, podczas miękkiego lądowania motyla na kartoflisku, albo, że wreszcie okazał miłosierdzie i nie zamknął mi drzwi na spojeniu łonowym
oczywiście warto jest wysłuchać, (a nawet zrobić notatki) referatu na temat przemian jądra, atomowego, (który składa się z 5 milionów słów), zwłaszcza, jeśli ktoś na następny dzień ma egzamin z etatyzmu i zamierza pracować w korporacji produkującej zieloną energię
: 2013-01-09, 23:20
autor: elutka
Ann - do słowa od tętna kroków
nadal pulsują w skroniach
brzmią czyściej niż samogłoski - to pogrubione dotyczy kroków, czyli życia, a nie słów - czyli to o tym, o czym Ty w komencie napisałaś :)
: 2013-01-09, 23:21
autor: elutka
cam, nie mają :)
: 2013-01-10, 08:43
autor: ann13
aaaa:)
no to teraz mogę czytać od nowa:)
: 2013-01-10, 08:59
autor: elutka
:)))))))