Strona 1 z 1

coraz bardziej

: 2013-11-07, 20:46
autor: nuel
coraz bardziej dla siebie niż przeciw
kolejnym bogom ze styropianu
usta i dłonie składamy ofiarnie
w misterne kształty origami

już sami sobie potrafimy
alternatywą być i nawiasem
coraz nam łatwiej mając nie mieć
nie mając nie żałować szczerze

kiedy wyznania to wyzwania
gdy walczyć nie ma po co
to wokół źrenic czerni nagle
błękit i zieleń czekolada

ciepła jak mleka kubek rano
do kromki chleba z miodem
słowa jak słowa wciąż się droczą
a nam już nie wypada

choć czasem żal bo żalu trzeba
słowom oddając przyzwolenie
by mogły ziębić grzać i łamać
nie urastając do rozmiarów

coraz bardziej dla siebie niż przeciw
fałszywych bogów serca szklane
łamiemy z trzaskiem jak zapałki
by być czymś więcej niż origami

: 2013-11-07, 21:36
autor: dean
rytmika gdzieniegdzie się chwieje, ale da się słyszeć tutaj jakiś nowy zaśpiew... jeszcze nie zmiana paradygmatu poetyckiego, jeszcze nie nowy manifest, ale być może drobna mutacja w dziele ewolucji artystyczno-mentalnej...

: 2013-11-08, 09:19
autor: andreas43
Faktycznie ewaluujesz.
Proponuję laboratoryjnie kierunek modyfikacji:

coraz bardziej sobie niż przeciw
kolejnym bogom ze styropianu
usta i dłonie składamy ofiarnie
w misterne kształty origami

już sami sobie potrafimy
alternatywą być i nawiasem
łatwiej nam mając nie mieć
a braku nie żałować szczerze

Pozdr.