Kloszard
: 2006-12-13, 09:37
urodziłem się zimą 91
na mrozie - to był mój drugi raz
naród przechodził transformację
ja też swoją
obudził mnie dźwięk zegara
maryjo królowo polski
dolatujące z kościelnej wieży
koszmarny zgrzyt kół tramwajowych
świdrował poszycie czaszki
a pusta butelka stojąca na ławce
nie wróżyła nic dobrego
transformacja zastała mnie
w nie najlepszej formie
bo nie miałem ochoty na jej powitanie
zostało mi jeszcze parę złotych
i butelka zamiast kaucji
- odezwał się Wiesiek przecierając mętne oczy
od kiedy pamiętam zawsze miał ekonomiczne zacięcie
przecież niedawno był jeszcze szanowanym księgowym
na mrozie - to był mój drugi raz
naród przechodził transformację
ja też swoją
obudził mnie dźwięk zegara
maryjo królowo polski
dolatujące z kościelnej wieży
koszmarny zgrzyt kół tramwajowych
świdrował poszycie czaszki
a pusta butelka stojąca na ławce
nie wróżyła nic dobrego
transformacja zastała mnie
w nie najlepszej formie
bo nie miałem ochoty na jej powitanie
zostało mi jeszcze parę złotych
i butelka zamiast kaucji
- odezwał się Wiesiek przecierając mętne oczy
od kiedy pamiętam zawsze miał ekonomiczne zacięcie
przecież niedawno był jeszcze szanowanym księgowym