ogród rozkoszy...
Moderator: Gacek
ogród rozkoszy...
z tylu powodów
już nie mogę być Pana
muzą
oni to wszystko zniszczyli, rozdrapali, rozkaprysili, zabili
naszą miłość nie - nazwaną
przepraszam
zamącili nam w głowie
a było tak całkiem inaczej - cudownie
teraz już nic, nic już teraz
dla Pana zostały resztki
w ogrodzie boleści
dla mnie swobodny balsam - whisky
sieje zapomnienie
nie zasługuję nawet, na tego siewcę
już nie mogę być Pana
muzą
oni to wszystko zniszczyli, rozdrapali, rozkaprysili, zabili
naszą miłość nie - nazwaną
przepraszam
zamącili nam w głowie
a było tak całkiem inaczej - cudownie
teraz już nic, nic już teraz
dla Pana zostały resztki
w ogrodzie boleści
dla mnie swobodny balsam - whisky
sieje zapomnienie
nie zasługuję nawet, na tego siewcę
Roksi pozwól że pozmieniam
z tylu powodów
już nie mogę być Pana
oni to zniszczyli, rozdrapali, rozkaprysili, zabili wszystko
nasze to nie - nazwane
przepraszam
zamącili nam w głowie
a było tak całkiem inaczej - cudownie
teraz już nic, nic już teraz
dla Pana zostały resztki
dla mnie swobodny balsam - whisky
sieje zapomnienie
nie zasługuję nawet, na siewcę
ale to ja :)))
z tylu powodów
już nie mogę być Pana
oni to zniszczyli, rozdrapali, rozkaprysili, zabili wszystko
nasze to nie - nazwane
przepraszam
zamącili nam w głowie
a było tak całkiem inaczej - cudownie
teraz już nic, nic już teraz
dla Pana zostały resztki
dla mnie swobodny balsam - whisky
sieje zapomnienie
nie zasługuję nawet, na siewcę
ale to ja :)))
z tylu powodów
już nie mogę być Pana
muzą
oni to wszystko zniszczyli, rozdrapali, rozkaprysili, zabili
naszą miłość nie - nazwaną
czyli tak (wg mego skromnego zdania i parszywego gustu)... jest wiele powodów, dla których peelka nie może być muzą tego Pana... z czego "oni" (zawsze są jacyś "oni") zawinili... to wszystko co po przecinkach - w sumie jednym z tych słów możnaby zamknąć, ale najlepiej chyba "rozdrapali"... bo takie "zabijanie miłości" to już ograny związek frazeologiczny... miłość nie - nazwana... jeśli nie - nazwana... to może to nie miłość?
przepraszam
zamącili nam w głowie
a było tak całkiem inaczej - cudownie
to czemu peel przeprasza, skoro to "oni"?
"całkiem inaczej"... gryzie...samo "inaczej" - wystarczyłoby...
teraz już nic, nic już teraz
dla Pana zostały resztki
w ogrodzie boleści
dla mnie swobodny balsam - whisky
sieje zapomnienie
to jest super zwrotka... przypomniała mi kawałek Preisnera i Możdżera "Efroyables jardins"... "Ohydne ogrody"...
nie zasługuję nawet, na tego siewcę
siewca zapomnienia...
już nie mogę być Pana
muzą
oni to wszystko zniszczyli, rozdrapali, rozkaprysili, zabili
naszą miłość nie - nazwaną
czyli tak (wg mego skromnego zdania i parszywego gustu)... jest wiele powodów, dla których peelka nie może być muzą tego Pana... z czego "oni" (zawsze są jacyś "oni") zawinili... to wszystko co po przecinkach - w sumie jednym z tych słów możnaby zamknąć, ale najlepiej chyba "rozdrapali"... bo takie "zabijanie miłości" to już ograny związek frazeologiczny... miłość nie - nazwana... jeśli nie - nazwana... to może to nie miłość?
przepraszam
zamącili nam w głowie
a było tak całkiem inaczej - cudownie
to czemu peel przeprasza, skoro to "oni"?
"całkiem inaczej"... gryzie...samo "inaczej" - wystarczyłoby...
teraz już nic, nic już teraz
dla Pana zostały resztki
w ogrodzie boleści
dla mnie swobodny balsam - whisky
sieje zapomnienie
to jest super zwrotka... przypomniała mi kawałek Preisnera i Możdżera "Efroyables jardins"... "Ohydne ogrody"...
nie zasługuję nawet, na tego siewcę
siewca zapomnienia...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość