wykrzywioną postacią
: 2007-03-12, 23:49
wybudziła mnie ze snu z
trzyletnim opóznieniem
płakałam jak dziecko
tęsknotą z niemożnością wtulenia
w ramionach matki
była piękna i wzniosła
skurwiel z apetytem
zniszczył to co kochałam
bez pytania
zostałam sama z własnym
przygiętym cieniem
ale złości we mnie tyle
ile w garści niemowlęcej
i z drzewem jestem na (ty)
się tak kurwa nie patrz
tylko mnie chroń
trzyletnim opóznieniem
płakałam jak dziecko
tęsknotą z niemożnością wtulenia
w ramionach matki
była piękna i wzniosła
skurwiel z apetytem
zniszczył to co kochałam
bez pytania
zostałam sama z własnym
przygiętym cieniem
ale złości we mnie tyle
ile w garści niemowlęcej
i z drzewem jestem na (ty)
się tak kurwa nie patrz
tylko mnie chroń