bzdet niemądrej
: 2007-03-19, 07:45
obok skrzypiącej bramy stała
skarga skrzywdzonej kobiety
szepczącej w złożone dłonie
przywróć mi go
cmentarne drzewa wsłuchiwały się
coraz bardziej w słowotok
wysyłając prośby ku niebu
pomóż jej niebo
grabarz z milczeniem
spacerowali po alejkach
wiedząc że niebo ogłuchło
nie pierwsza skarga tu stała
trzymając prośbę za rękę
skarga skrzywdzonej kobiety
szepczącej w złożone dłonie
przywróć mi go
cmentarne drzewa wsłuchiwały się
coraz bardziej w słowotok
wysyłając prośby ku niebu
pomóż jej niebo
grabarz z milczeniem
spacerowali po alejkach
wiedząc że niebo ogłuchło
nie pierwsza skarga tu stała
trzymając prośbę za rękę