wędrówka życia
: 2007-04-04, 09:11
pokonałam brzask
chociaż mało go pamiętam
świt nie był zły chociaż łzy...
...przedpołudnie rozstrajało
w południe siedziałam pochylona
na parapecie pierwszego piętra
licząc trelinki jako grzechy popełnione
nadchodzi popołudnie i wczesny wieczór
zachód przyniesie ukojenie
oby bezbolesne
chociaż mało go pamiętam
świt nie był zły chociaż łzy...
...przedpołudnie rozstrajało
w południe siedziałam pochylona
na parapecie pierwszego piętra
licząc trelinki jako grzechy popełnione
nadchodzi popołudnie i wczesny wieczór
zachód przyniesie ukojenie
oby bezbolesne