dziś mnie bardzo wqrwia życie
bo się zbliża wielkie tycie
zeżreć tego nie wydole
co się znajdzie znów na stole

ciasta, jaja i bigosik
szynka, barszczyk i łososik...
tak wygląda drogie panie
wielkanocne przeżeranie

kiedy będzie pełne brzucho
jeszcze dopcham go kapuchą
kluchy potem wrzucę w siebie
aż w żołądku się pojebie

potem wezwą pogotowie
bo wysiądzie moje zdrowie
a pan doktor zamiast lania
da rycynkę mi do srania

od lat wielu – jak pamiętam
tak się kończą polskie święta
polak bowiem jest coś warty
kiedy czuje się nażarty

dość!- powiadam- ja w tym roku
nie chcę przeżyć tego szoku
wolę wódę w święta żłopać
- zaraz walne pół hiphopa

cześć blizniaku:))))))

cieniu1969 pisze:cześć blizniaku:))))))

cześć siostra - mam sdzisiaj okropny humor...jutro jestem u Ciebie- jajka przygotowane, Ty szykuj resztę....Ale bedzie bigos... wielkanocny

nie cierpię swiąt ani bigosu

heh to się uśmiałam
zabawny i prawdziwy tekst

mnie to nie grozi.

i mi też nie . zostałam z ziemniakami majonezem i chlebem a sklepy pozamykali na dni trzy : )

Lila, przeciez na niemieckich calodobowych stacjach benzynowych jest pelen asortyment.

za chipsy i batony to ja podziękuje ; )

chyba zartujesz.
kiedy ty ostatnio bylas na porzadnej stacji?
nawet u mnie, na pobliskiej muszelce mozna kupic chlebek, cos do niego, albo gotowe kanapeczki.

to tu chyba nie ma porządnych ( choc bylam w jednej ale sporej) albo są gdzieś za miastem , jak mnie głód przyprze do muru to pewnie poszukam

zgłodniałem... chyba zrobię jakąś lasagne w ramach tak pojmowanego misterium