Strona 1 z 1
zaczerpnę łyżeczką
: 2007-04-12, 23:48
autor: elutka
bez przymuszania z własnej woli wybrałam
idiotyzm szklanki w połowie pustej
z pełnej bałam się sycić
pragnienie rosło z każdym małym łykiem
i lękiem przed bliskością kruchego dna
przez szkło nie zerkałam na drugą stronę
widoków i horyzontu
oglądałam własne piegi w nieładzie
znajome i policzalne
teraz chcę napełnionego do połowy szkła
lub arii okruchów na szczęście
: 2007-04-12, 23:55
autor: anty-czka
Mnie sie 'Faust' przypomniał - "Bo komuś kto po napój sięgał, odwagi zbrakło do wypicia". To skojarzenie pod wpływem pierwszych wersów.
: 2007-04-13, 00:00
autor: elutka
"Bo komuś kto po napój sięgał, odwagi zbrakło do wypicia".- to rzeczywiscie bardzo tu pasuje, Anty-czko.:)
[ Dodano: 2007-04-13, 00:36 ]
A w ogóle, to jeszcze druga wersja tekstu, nie wiem którą potraktować jako ostateczną...co sądzicie?
łyżeczką wymieszane
bez przymuszania z własnej woli
idiotyzm szklanki w połowie pustej
z pełnej obawa czerpania
pragnienie rośnie
z każdym małym łykiem lęku
przed bliskością kruchego dna
bez zerkania przez szkło
na drugą stronę
widoków i horyzontu
remanent własnych piegów w nieładzie
znajomych i policzalnych
dotknąć napełnionego do połowy szkła
lub słuchać arii okruchów na szczęście
: 2007-04-13, 08:35
autor: cieniu1969
elka bardzo ładny wiersz
a te piegi są piekne:)
: 2007-04-13, 11:07
autor: Waldi
Ten pierwszy jest cieplejszy :)
Czyż to nie odwaga pragnąc a nie żądając czekać, co stanie?
A gdy się stanie jakiż szacunek wielki.
: 2007-04-13, 17:29
autor: elutka
Cieniu, dzięki:)
Waldi, wiem, pierwsza wersja swobodniejsza, ale nie lubię tej 1 os. l.p. A jak się jej pozbyłam to za dużo bezokoliczników i przez to jakieś bezosobowe całkiem. No muszę nad tym jeszcze podumać. Ale dzięki za opinię- nieco moją wątpliwość potwierdziła :)
: 2007-04-15, 20:39
autor: dean
taka dziadkowa mądrość życiowa mi się przypomniała: "Wnuczku... Â?yżeczką życie smakuj, łyżeczką... Chochlą się nie najesz, a zakrztusić się możesz".
może się przyda umiejącym korzystać z łyżeczki...
: 2007-04-16, 06:32
autor: elutka
Ta maksyma z łyżeczką i chochlą też mi znana...
: 2007-04-19, 18:49
autor: olga
tak czesto za nas decyduje sie kiedy po slodycz, a kiedy po gorycz nasza lyzeczka siegnie.
: 2007-04-19, 22:44
autor: elutka
albo smak na łyżce zmienia się przez nasze niezdecydowanie, odsuwanie na potem, albo przegapienie (ewentualnie niedowidzenie).
: 2007-04-21, 11:28
autor: lila
a mi się podoba bardziej zarówno pierwszy tytuł i tekst
który szczególnie jest mi bliski , jak dla mnie świetnie ujęte są w nim pesymizm lęk i zachowawczość , które nie procentują i pozostawiająć żal nad niezapisanymi wspomnieniami , to przynajmniej dla mnie znaczy , w wierszu tym samym jest wskazówka jak żyć - czerpać garścią i nie zastanawiać się w ogóle nad ilością wody w szklance.
: 2007-04-21, 17:38
autor: elutka
Czyli w tej 1 os. lepiej?
dzięki Lilka za opinię. mi tak naprawdę też chyba bardziej pierwsza wersja pasi. :)
: 2007-04-26, 18:42
autor: olga
niezdecydowanie i przegapienie sa najgorsze.
: 2007-04-26, 19:50
autor: elutka
gapowe, to najdurniejszy domiar z możliwych, Olga.
Re: zaczerpnę łyżeczką
: 2007-04-27, 08:30
autor: milkar
bez przymus u wybrałam
idiotyzm szklanki pustej w połowie
z pełnej bałam się sycić
wzrastające pragnienie
wyciszało sie na granicy dna
nie zerkałam na drugą stronę
w poszukiwaniu widoków i horyzontu
oglądałam galimatias własnyc piegów
one jedyne były przewidywalne
teraz marzę o czarodziejskiej arii
zamknietej w pustej szlkance
tak sobie pokombinowałem z Twoim wierszem, ale czy miałem rację? - nie wiem
: 2007-04-27, 08:36
autor: elutka
Kamil, bardzo ładnie i fachowo to zrobiłeś.
Jedyne, przy czym się upieram, to 2 ostatnie wersy pierwszej zwrotki mojej wersji.
: 2007-04-27, 08:52
autor: milkar
to była tylko moja sugestia zmian- wiersz jest jednak Twój, wychodzi z Twojego wnętrza i Ty wiesz co można w nim ruszyć, a od czego wara "poprawkowiczom" :)