Strona 1 z 1

wiersz dla martyśki

: 2007-04-29, 14:39
autor: Gruba Lola
mówi się o mnie "przypadek szczególny"
otacza właściwą mu opieką
głaszcze pieści i dotyka

nie chcę nim być
nie głaszcz
nie pieść
nie dotykaj

żadne ze mnie zwierzątko
żaden obiekt aktów samarytańskich
żadna cizia
żadna martyśka

zagraj ze mną po męsku

rozowe erekcjato

: 2007-04-29, 16:59
autor: fobiak
mówi się o mnie "przypadek szczególny"
otacza właściwą mu opieką
głaszcze pieści i dotyka

nie chcę nim być
nie głaszcz
nie pieść
nie dotykaj

żadne ze mnie zwierzątko
żaden obiekt aktów samarytańskich
żadna cizia
żadna martyśka

zagraj ze mną po męsku




















































w marynarza

: 2007-04-29, 17:51
autor: ann13
albo w butelkę

[ Dodano: 2007-04-29, 17:52 ]
nie rozumiem tego lolka , pewnie dlatego, ze mieszczę się w średniej statycznej i wolę być cizią

: 2007-04-29, 23:39
autor: Gruba Lola
foby, zrobiłeś z tego różowe erekcjato?

gra w marynarza...

: 2007-04-30, 11:25
autor: pokusa
Muszę Ci powiedzieć, że, bądź co bądź, zajebiście piszesz.

: 2007-04-30, 15:27
autor: Gruba Lola
bądź, co bądź.

: 2007-04-30, 21:11
autor: pokusa
(że przecinek, to ja wiem, ale tak ich się tam nazbierało, że już zrezygnowałam, gdzie tylko nie za bardzo razi brak :-P )

: 2007-05-02, 10:40
autor: dean
girl, you'll be a woman soon :mrgreen:

: 2007-05-02, 10:42
autor: Gruba Lola
pokusa, ale ja nie o przecinku.

ja sobie tak powtarzam, by się utwierdzić. by zrozumieć.

nie, nie... nie posądzaj mnie o takie tu czynienie poprawek. bo widzisz, mnie się raczej nie chce poprawiać.

dean, to do mnie?

kurduplu.

: 2007-05-02, 10:53
autor: dean
8-) :-P :roll:

: 2007-05-02, 10:56
autor: Gruba Lola
no co?

chcesz w dziąsło?

eh, jak Ci się zbiera, koleś... oj, zbiera Ci się.

: 2007-05-02, 10:58
autor: dean
w walce wręcz nie mam szans :-P

: 2007-05-02, 11:01
autor: ewa
Wiersz zaje........bardzo mi się podoba :->


Nie martw się dean......obronię Cię kruszynko :roll: ......

: 2007-05-02, 11:04
autor: Gruba Lola
o, kurde.

: 2007-05-02, 11:05
autor: dean
:-D

: 2007-05-02, 11:07
autor: Gruba Lola
wręcz przeciwnie, dean. wręcz odwrotnie.

: 2007-05-02, 11:08
autor: ewa
No co.............do szafy Go schowam..... :oops:


Napisz jeszcze Lola coś takiego ładnego :-P

: 2007-05-09, 11:02
autor: Gruba Lola
ewa, co ja złota rybka?

: 2007-05-09, 11:47
autor: ewa
a to ......złote rybki tak ładnie :roll: piszą?....
No to wychodzi mi Lola, że czasami nią jesteś :->

: 2007-05-09, 12:05
autor: Gruba Lola
dean pisze:girl, you'll be a woman soon :mrgreen:
se zagrał. po męsku.

: 2007-05-09, 19:02
autor: lila
Gruba Lola pisze:mówi się o mnie "przypadek szczególny"
otacza właściwą mu opieką
głaszcze pieści i dotyka
nie chcę nim być

żadne ze mnie zwierzątko
żaden obiekt aktów samarytańskich
żadna cizia
żadna martyśka

zagraj ze mną po męsku
tak mogloby wystarczyc bez srodkowego dopowiedzenia , a bez wersu zadna martyska tekst nabralby jeszcze uniwersalnosci , bo jest tu ciekawa mysl choc oczywista
kobieta to czlowiek , dziecko to czlowiek , potrzebujacy pomocy to czlowiek nie obiekt wymuszajacy narzucajacy okreslone zachowania
to osoba, nieprzewidywalna , wymagajaca wysilku by ja zrozumiec na nowo kazdego dnia.

podoba mi sie bardzo mocny koniec , mysle ze oslabia go niepotrzebnie powtorzenie w tytule ktory moglby byc prostrzy:
chce byc
chce stac sie itp.

: 2007-05-09, 19:14
autor: Gruba Lola
uniwersalność...

***
Halina Poświatowska to jest podobno człowiek
i podobno ma umrzeć jak wielu przed nią ludzi
Halina Poświatowska właśnie teraz się trudzi
nad własnym umieraniem
ona jeszcze nie wierzy ale już podejrzewa
i kiedy w sen zagłębia lewą rękę to w prawej
zaciska mocno gwiazdę - strzępek żywego nieba
i światłem poprzez ciemność krwawi
potem gaśnie za sobą wlokąc warkocz różowy
ciemniejący na wietrze nocy groźnej i chłodnej
Halina Poświatowska - te trochę garderoby
i te ręce - i usta co nie są już głodne.

(Filadelfia, XI 1958r).

"Wiersz dla mnie"

Hasiu Hasieńko
nie bój się nie
masz takie ładne usta
i takie oczy wiesz -
zaciśniesz ładne usta
zamkniesz ładne oczy
i jeszcze dłoń w niewielką zwiniesz pięść
Hasiu - Hasieńko
miałaś sukienkę w kropki
miałaś
lubiłaś dzwonić koralikami
lubiłaś -
i miasto które przychodzi w nocy
kochałaś - tak
spójrz -
to wcale nie tak daleko
oni mówią - niebo
spójrz to całkiem blisko
oni mówią - noc
a ty - wrócisz do miasta -
wykwitniesz imieniem
na ustach - Hasiu Hasieńko
już trzeba iść - no chodź.

Lilka, zmień tytuł tylko na "Wiersz dla martyśki", co?

: 2007-05-09, 21:03
autor: lila
ok zmienie

a pod haslem uniwersalnosc nie mialam na mysli unifikacji czy splycenia.