przesypuje wspomnienia
wracam do nich
z kadzidlem pokory
sa jak kromka czerstwego chleba
przywoluje ja do zycia
kieliszkiem wypitego zalu

wkradam sie w cisze
i dobieram s³owa
ktorych brak mi do skonczenia wiersza

no, na siłę ciśnięte...

ale co :)?

cała ta kromka chleba pojona kielichem żalu/goryczy...
a na koniec peel sam stwierdza, że kit wciska sobie i czytelnikowi...

to mialo byc raczej na zasadzie ze reszta jest milczeniem,
a nieswiezy chleb po alkoholu zawsze pojdzie.
No to sie nie udalo tym razem

hmm, bo ten ostatni wers (moim zdaniem) psuje ten wiersz
gdybyś dała

wkradam sie w cisze
i dobieram słowa
ktorych mi brak kiedy mam pełne usta
.........
nie wiem czego, bo to Twój wiersz, byłoby gites majonez

wkradam sie w cisze
i dobieram słowa
ktorych mi brak kiedy mam pełne
codziennością usta

albo coś w tym guscie ? zeby jeszcze jakos podkreslic co przeszkadza temu hmm wywolywaniu wspomnien ,
a nie tylko ze nie mozna przez to napisac wiersza, bo to juz drugorzędna sprawa , w koncu to o mamie nie o pisaniu o niej.

wkradam sie w cisze
i dobieram słowa
ktorych mi brak kiedy mam pełne usta goryczy
że muszę żyć














na jakimś fiucie
:)

oj barkuje wam awersacji, bardzo brakuje :))
to nie jest o mamie tylko do mamy.

[ Added: 2007-05-26, 20:05 ]
to moze tak :

erekcjato: Mamo

przesypuje wspomnienia
wracam do nich
z kadzidlem pokory
sa jak kromka czerstwego chleba
przywoluje ja do zycia
kieliszkiem wypitego zalu

wkradam sie w cisze
i dobieram s³owa
ktorych brak mi do skonczenia wiersza














polej

teraz fajnie


dodałabym jeszcze, bo jestem gaduła:P)



polej bo uśniemy

hahha

zrobiło się interesująco

Tobie się zawsze robi wesoło, jak jest o piciu :P

[ Dodano: 2007-05-26, 21:22 ]
(i interesująco :P )

uogólniasz

mi nie brak
a wspomnienia
przeplatają sie jak wstążka w moim warkoczu
ech